Nr 9 (218) - Wrzesień 2023 - Stowarzyszenie CROSS
Baner

Nr 9 (218) - Wrzesień 2023

Miesięcznik informacyjno-szkoleniowy Stowarzyszenia Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Niewidomych i Słabowidzących "Cross"

Adres redakcji:

00-216 Warszawa
ul. Konwiktorska 9,
tel.: 22 412 18 80
e-mail: redakcja@cross.org.pl

Redaguje zespół w składzie:

  • Anna Baranowska - Redaktor naczelna
  • Wojciech Puchacz - Zastępca redaktor naczelnej
  • Małgorzata Soloch - Korekta

Opracowanie graficzne:

Studio Graficzne Novelart

Skład, druk, oprawa i kolportaż:

EPEdruk Spółka z o.o.
ul. Konwiktorska 9, 00-216 Warszawa

Skład wersji internetowej

Novelart

Nakład:

900 egzemplarzy

Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych

Miesięcznik dofinansowują Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki

ISSN 1427-728X

ROK XXI

Nr 9 (218)

Wrzesień 2023 r.

Okładka miesięcznikia nr. 9.2023
Mecz unihokeja na plaży. Obóz dla młodzieży, Dźwirzyno 2023

Spis treści

plakat projektu Polska Liga showdown 2023

Medalowe żniwa w Birmingham

W ostatnich latach kadra bowlingowa osób z dysfunkcją wzroku nie miała okazji, by sprawdzić się w rywalizacji międzynarodowej, głównie z przyczyn pandemii COVID-19. Tegoroczny sezon pozwolił jednak nadrobić zaległości z nawiązką. Najpierw reprezentanci Polski startowali w maju w mistrzostwach Europy w Pradze, by wywalczyć prawo do startu w IBSA World Games 2023. Podczas tego wydarzenia, które właśnie zakończyło się w sierpniu w Birmingham, polscy bowlingowcy rozbili bank z medalami!

Dziewięcioro naszych reprezentantów wraz z trenerem i asystentami wyleciało do Wielkiej Brytanii 19 sierpnia. W ramach czekającej ich rywalizacji zaplanowano następujące konkurencje: single, all events (suma wszystkich gier turniejowych), dwójki oraz trójki, zarówno mieszane, jak i w grze kobiet i mężczyzn. W singlach oraz dwójkach zawodnicy grali sześć gier, w trójkach cztery, czyli łącznie każdy zawodnik zagrał 16 razy (zawodnicy, którzy nie startowali w drużynach, również rozgrywali łącznie 16 gier). Oprócz reprezentacji Polski w zawodach wzięli udział sportowcy z Japonii, Korei, Hong Kongu, Chin, Finlandii, Czech, Rumunii, Wielkiej Brytanii, Słowacji oraz Izraela. Podobnie jak Europejczycy w Czechach, konkurenci z Azji wywalczyli sobie prawo startu podczas azjatyckiego turnieju kwalifikacyjnego. Nie było więc wątpliwości, że przy torach spotka się czołówka graczy z wszystkich startujących krajów.


osoby na kręgielniMedaliści w konkurencjI single

Rozgrywki odbywały się w kręgielni Hollywood Bowl centrum rozrywkowo-sportowego Broadway Plaza. Rozpoczęcie rywalizacji poprzedziły oficjalne treningi, podczas których zawodnicy i trenerzy szybko zorientowali się, jak trudne smarowanie przygotowała dla nich obsługa kręgielni. Już wtedy stało się jasne, że o wysokie wyniki będzie bardzo trudno. Pierwszą rozgrywaną konkurencją były single. Rywalizację tę kończyły finały, do których awansowała najlepsza czwórka z każdej kategorii. Podczas gier okazało się, że spośród faworytów lepiej na tym trudnym smarowaniu radzą sobie reprezentanci Polski (azjatyccy mistrzowie grali wyraźnie poniżej możliwości, jakie prezentowali podczas majowych kwalifikacji). Drugiego dnia – po rozegraniu wszystkich finałów – odbywała się pierwsza ceremonia medalowa. W trakcie jej trwania aż cztery razy z rzędu rozbrzmiewał Mazurek Dąbrowskiego, a na szyjach naszych reprezentantów zawisło łącznie siedem medali (cztery złote oraz trzy brązowe).

Kolejną z konkurencji były dwójki, w naszej reprezentacji rozgrywane w konfiguracjach: dwójka żeńska – Karolina Rzepa i Dorota Kurek, dwójka męska – Zdzisław Koziej i Cezary Dybiński, a także dwie dwójki mieszane B2 – Jadwiga Rogacka i Mieczysław Kontrymowicz oraz Danuta Odulińska i Stanisław Stopierzyński. Każdy z naszych czterech duetów zdobył medal, zawodniczki z B1 złoty, a pozostałe – po srebrnym krążku.


osoby na kręgielniCała polska reprezentacja – zawodnicy z trenerem i asystentami


Na koniec występów przy torach stanęły trójki. Wystartowały dwa polskie składy: Jadwiga Rogacka, Zdzisław Koziej i Cezary Dybiński oraz Karolina Rzepa, Stanisław Stopierzyński i Mieczysław Kontrymowicz. Również w tej konkurencji każdy nasz zespół cieszył się medalem igrzysk IBSA, pierwszy z nich  srebrnym, a drugi – brązowym.

Ostatnie medale zostały rozdane w konkurencji all events, w której Biało-Czerwoni wywalczyli siedem kolejnych medali: dwa złote, dwa srebrne oraz trzy brązowe.

Reprezentacja Polski w bowlingu była na tych igrzyskach bezkonkurencyjna! Zdobyła aż dwadzieścia medali, z tego siedem złotych, sześć srebrnych i siedem brązowych. Trener Maciej Kwiatkowski może szczycić się dokonaniami swoich zawodników. Każdy uczestnik na swój sposób przeżywał to wspaniałe wydarzenie sportowe, ale wszyscy byli jednakowo dumni z osiągnięć reprezentacji Polski i z tego, że do niej przynależą. Organizacyjnie
nad naszą ekipą czuwali: przewodnicząca Sekcji Niepełnosprawnych, Niewidomych i Słabowidzących PZKręgl Joanna Staliś oraz kapitan sportowy Adrian Hibner.

Możemy się cieszyć, że mamy takich wspaniałych zawodników. Pozostaje za to niedosyt, że taka impreza nie jest szeroko prezentowana w mediach.

IBSA World Games 2023
Zdobycze medalowe zawodników reprezentacji Polski w bowlingu
19-25.08.2023 r., Birmingham, Wielka Brytania

Karolina Rzepa (B1)

Złoty medal – single

Złoty medal – all events

Srebrny medal – dwójki żeńskie (z Dorotą Kurek)

Brązowy medal – trójki mieszane (ze Stanisławem Stopierzyńskim i Mieczysławem Kontrymowiczem)

Danuta Odulińska (B2)

Srebrny medal – dwójki mieszane (ze Stanisławem Stopierzyńskim)

Jadwiga Rogacka (B2)

Złoty medal – single

Złoty medal – all events

Złoty medal – dwójki mieszane (z Mieczysławem Kontrymowiczem)

Srebrny medal – trójki mieszane (ze Zdzisławem Koziejem i Cezarym Dybińskim)

Dorota Kurek (B3)

Brązowy medal – single

Brązowy medal – all events

Srebrny medal – dwójki kobiet (z Karoliną Rzepą)

Zdzisław Koziej (B1)

Złoty medal – single

Srebrny medal – all events

Srebrny medal – dwójki męskie (z Cezarym Dybińskim)

Srebrny medal – trójki mieszane (z Jadwigą Rogacką i Cezarym Dybińskim)

Stanisław Stopierzyński (B2)

Brązowy medal – single

Brązowy medal – all events

Srebrny medal – dwójki mieszane

Brązowy medal – trójki mieszane (z Karoliną Rzepą i Mieczysławem Kontrymowiczem)

Mieczysław Kontrymowicz (B2)

Złoty medal – single

Srebrny medal – all events

Złoty medal – dwójki mieszane (z Jadwigą Rogacką)

Brązowy medal – trójki mieszane (z Karoliną Rzepą i Stanisławem Stopierzyńskim)

Cezary Dybiński (B3)

Brązowy medal – single

Brązowy medal – all events

Srebrny medal – dwójki męskie (ze Zdzisławem Koziejem)

Srebrny medal – trójki mieszane (ze Zdzisławem Koziejem i Jadwigą Rogacką)

Złota Polska! Wielki powrót królowej showdowna!

Reprezentacja Polski w showdownie na rozgrywane w tym roku mistrzostwa świata IBSA jechała w roli faworyta. I nie zawiodła! Nasza drużyna, tak jak w 2019 r. we Włoszech, jak w 2022 r. we Francji, tak i teraz zdobyła najcenniejszy z medali! A to nie jedyny krążek w kolekcji Biało-Czerwonych…

W dniach 20-26 sierpnia w Birmingham w Wielkiej Brytanii odbył się najważniejszy w tym roku turniej showdowna. Nasi sportowcy potwierdzili swoje wysokie umiejętności podczas igrzysk IBSA World Games 2023 – multidyscyplinarnych mistrzostw świata IBSA. W polskiej reprezentacji wystąpili: Dominika Czuj, Krystian Kisiel,
Elżbieta Mielczarek, Adrian Słoninka, Krzysztof Sobiło i Monika Szwałek. Showdownistów wspierali trener kadry Szymon Borkowski oraz instruktor Sebastian Michailidis. W wydarzeniu brało udział 63 zawodników – 28 kobiet i 35 mężczyzn reprezentujących 14 państw, do których, poza Polską i gospodarzem, Wielką Brytanią, należały: Łotwa, Finlandia, Włochy, Estonia, Słowacja, Czechy, Niemcy, Szwajcaria, Bułgaria, Korea Południowa, Francja, Belgia i Litwa. Zawodnicy rywalizowali w trzech kategoriach: kobiet, mężczyzn i drużynowej. Turniej rozgrywany był zgodnie z regulaminem IBSA oraz według systemu opracowanego przez Komisję Showdowna IBSA. Gry, odbywające się na ośmiu stołach, obserwowało 18 sędziów międzynarodowych.


Osoby grające w showdownPolskie derby na IBSA World Games – Elżbieta Mielczarek kontra Monika Szwałek

W rywalizacji drużynowej uczestniczyło 12 reprezentacji. Polska w pierwszej rundzie zajęła drugie miejsce w grupie, po pewnej wygranej ze Szwajcarią i minimalnie przegranym meczu z przedstawicielami Łotwy. Była to jedyna porażka Biało-Czerwonych w turnieju. Już w kolejnej rundzie nasza kadra nie pozostawiła złudzeń Bułgarom, wygrywając 31:15. W półfinale Polacy trafili na swoich grupowych pogromców, ale tym razem to nasza reprezentacja pokonała Łotyszy. I zrobiła to w fantastycznym stylu: 31:18 – i finał dla Polski! W drugim półfinale doszło do sporej niespodzianki, bowiem wicemistrzowie Europy, Finowie, ulegli Włochom 29:31 i tym sposobem to Nerazzurri zostali naszymi przeciwnikami w starciu o mistrzowski tytuł. W najważniejszym meczu Biało-Czerwoni ponownie pokazali klasę i pokonali rywali 32:21! Złoto zawisło na szyjach naszych zawodników!

Polacy, niesieni drużynowym zwycięstwem, również w kategoriach indywidualnych pokazali najwyższe umiejętności.

Królowa showdowna (nomen omen Elżbieta) bezapelacyjnie dowiodła, że nikomu nie oddała panowania: wśród pań przez cały turniej niepokonana pozostawała bowiem Elżbieta Mielczarek! Był to pierwszy występ naszej zawodniczki w zawodach rangi mistrzowskiej od czasu zdobycia przez nią tytułu mistrzyni świata w 2019 roku. Powrót przez wielkie P! Przez cały turniej Ela straciła tylko jednego seta, i to w grze z inną naszą reprezentantką – Moniką Szwałek. Pozostałe jej pojedynki kończyły się zwycięstwami do zera, podobnie jak mecz finałowy, w którym zmierzyła się z prowadzącą w rankingu IBSA Finką Hanną Vilmi.
Tym razem jednak przedstawicielka naszych rywali z północy musiała uznać wyższość innej zawodniczki, nie kogo innego jak Eli! 3:0 – i złoto ponownie znalazło się w rękach polskiej reprezentantki!


osoby przy stolePierwszy mecz drużynowy na mistrzostwach świata: Polska – Szwajcaria

Fantastyczny turniej rozegrała także Dominika Czuj, która zajęła znakomite piąte miejsce! Odrobiny szczęścia zabrakło Monice Szwałek, która w tie-breaku (przy stanie 9:9) przegrała mecz o wejście do ćwierćfinału z Włoszką Sonią Tranchiną i ostatecznie zajęła jedenaste miejsce.

Występy mężczyzn również dostarczyły nam sporo powodów do zadowolenia.

Bardzo solidny występ Krzysztofa Sobiło zakończył się dla niego dziesiątą lokatą. Z kolei Krystian Kisiel i Adrian Słoninka pewnie doszli do półfinału, w którym, niestety, stanęli naprzeciw siebie. Tym razem lepszy okazał się Krystian, który pokonał popularnego „Słonia” 3:0 i zameldował się w finale. Mecz o trzecie miejsce to była istna sinusoida emocji! Po pierwszych dwóch setach Belg Christoff Eilers prowadził z Adrianem 2:0. Nie wiedział on jednak, że rozdrażniony „Słoń” nie bierze jeńców. Tak też było tym razem! Trzy kolejne sety to popisowa gra naszego reprezentanta, który ostatecznie zdobył brązowy medal dzięki wygranej 3:2!

Po ogromnych emocjach w meczu o najniższy stopień podium przyszedł czas na finał. A w nim naprzeciw siebie stanęli najlepsi zawodnicy w rankingu IBSA – Łotysz Deniss Ovsjannikovs oraz Krystian Kisiel. Polski zawodnik znakomicie rozpoczął to spotkanie, wygrywając pierwszego seta i odjeżdżając rywalowi w drugim. Jednakże przeciwnik wziął się w garść, dogonił Krystiana i doprowadził do remisu, aby następnie wygrać 11:9. Kolejny set i znowu wielkie emocje – przy stanie 11:11 Ovsjannikovs strzelił bramkę i doprowadził do wyniku 2:1 w setach. Prowadzenia już nie oddał, pokonał Krystiana w czwartym secie 11:4 i ostatecznie to reprezentant Łotwy sięgnął po tytuł mistrza świata. Krystian zakończył zawody ze srebrnym medalem, co jest jego kolejnym ogromnym sukcesem!

grupa osóbPolska reprezentacja na tle bramy uniwersytetu w Birmingham

Igrzyska IBSA World Games 2023 reprezentacja naszych showdownistów zakończyła z czterema medalami – złotym w kategorii drużynowej, złotym w kategorii indywidualnej kobiet oraz srebrnym i brązowym kategorii indywidualnej mężczyzn. Sukces? Mało powiedziane! Biało-Czerwoni
po raz kolejny pokazali, że są najlepsi na świecie!

IBSA World Games 2023
Triumfatorzy mistrzostw świata w showdownie
20-26.08.2023 r., Birmingham, Wielka Brytania

Rywalizacja drużynowa

  1. Polska (Dominika Czuj, Krystian Kisiel, Elżbieta Mielczarek, Adrian Słoninka, Krzysztof Sobiło, Monika Szwałek; trener: Szymon Borkowski)
  2. Włochy
  3. Finlandia
  4. Łotwa
  5. Estonia
  6. Niemcy
  7. Słowacja
  8. Bułgaria
  9. Korea Południowa
  10. Czechy
  11. Wielka Brytania
  12. Szwajcaria

Kobiety

  1. Elżbieta Mielczarek Polska
  2. Hanna Vilmi Finlandia
  3. Graziana Mauro Włochy

(…)

  1. Dominika Czuj Polska
  2. Monika Szwałek Polska

Mężczyźni

  1. Deniss Ovsjannikovs Łotwa
  2. Krystian Kisiel Polska
  3. Adrian Słoninka Polska

(...)

  1. Krzysztof Sobiło Polska

Inauguracja z mocnym polskim akcentem

W dniach od 20 do 28 sierpnia 2023 r. w hotelu Groman w Sękocinie Starym pod Warszawą odbyły się historyczne I Mistrzostwa Świata Osób Niepełnosprawnych w Warcabach Stupolowych pod auspicjami zarządzającej obecnie tym sportem Światowej Federacji Warcabów (FMJD). Turniej ten to duży sukces organizacyjny Stowarzyszenia „Cross”, które od ponad dwóch lat zacieśnia współpracę z Polskim Związkiem
Warcabowym i które w ostatnim czasie wprowadziło swojego przedstawiciela do struktur światowych.

Przygotowanie wydarzenia wymagało wielu skoordynowanych działań. FMJD od dłuższego czasu nosiła się z zamiarem uregulowania zagadnień dotyczących sportu warcabowego niepełnosprawnych, a w pierwszej kolejności znalezienia osób, które, wykorzystując swoje kontakty i doświadczenie, mogłyby to zadanie koordynować. Takim człowiekiem okazał się Wacław Morgiewicz, zasłużony wieloletni działacz na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych. Natomiast dzięki włączeniu się w sprawę pracowników i działaczy Stowarzyszenia „Cross”: Andrzeja Gasiula – koordynatora Sekcji Warcabowej, Przemysława Warszewskiego – dyrektora biura, prezesa Mirosława Mirynowskiego, a także dzięki zaangażowaniu Polskiego Związku Warcabowego powstał zespół ludzi gotowych podjąć się organizacji czempionatu globu. Po blisko dwóch latach przygotowań i rozmów w kalendarzu FMJD na 2023 rok pojawiła się wreszcie oficjalnie rozpoznawana międzynarodowa impreza najwyższej rangi – mistrzostwa świata osób niepełnosprawnych.

Grupa osób na sali gryNa sali gry mistrzostw świata niepełnosprawnych FMJD

Zawody rozgrywane były w podziale na kobiety i mężczyzn w następujących kategoriach niepełnosprawności: niewidomi, słabowidzący, głusi i niepełnosprawni ruchowo. W mistrzostwach wzięło udział łącznie 51 zawodników z pięciu krajów: Polski, Ukrainy, Litwy, Niemiec i Curaçao. Szczególnie warta odnotowania była obecność tych ostatnich, reprezentantów kraju leżącego na Karaibach, oddalonego od Warszawy aż o dziewięć tysięcy kilometrów! Należy też dodać, że na przełomie września i października to właśnie Curaçao będzie miejscem rozgrywek najważniejszego od dwóch lat turnieju warcabowego – seniorskich mistrzostw świata, w których wystartują aż trzy Polki: Natalia Sadowska, Marta Bańkowska i Katarzyna Stańczuk.

Rozgrywki poprzedziła odprawa techniczna i uroczyste otwarcie, które w trzech językach (polskim, rosyjskim i angielskim) poprowadzili: Wacław Morgiewicz, Andrzej Gasiul, Damian Reszka (piszący te słowa, w roli prezesa PZWarc) i Ivan Ilnicki – sędzia główny zawodów. Obecny był również Przemysław Warszewski, który zatroszczył się
o ogół przygotowań i zapewnił niezbędne do przeprowadzenia tej imprezy narzędzia. Po przedstawieniu zawodnikom systemu rozgrywek, powtórzeniu najważniejszych reguł i przygotowaniu kojarzenia par – piony poszły w ruch!

W zależności od liczby zawodników w grupach – niektórych czekało siedem, a innych nawet dziewięć ciężkich, wymagających pojedynków. Bez wątpienia pod Warszawą zameldowali się czołowi warcabiści z grona osób niepełnosprawnych, wśród których byli posiadacze tytułów międzynarodowych, medaliści wysokich rangą turniejów czy zawodnicy z powodzeniem rywalizujący w zawodach otwartych. Reprezentanci Stowarzyszenia „Cross” nie byli (poza jednym wyjątkiem!) faworytami do zwycięstwa w rozstrzyganych kategoriach, ale sportowo pokazali się z bardzo dobrej strony, dostarczając wielu emocjonujących partii, które z pewnością będzie można prześledzić w kolejnych odcinkach rubryki szkoleniowej niniejszego magazynu.

Mamy powody do dumy! Ewa Wieczorek została mistrzynią świata kobiet słabowidzących 2023! Barbara Kacprzak i Elżbieta Jagieła zdobyły odpowiednio tytuły wicemistrzyni i drugiej wicemistrzyni świata kobiet niewidomych roku 2023! Andrzej Jagieła dosłownie otarł się o podium w swojej kategorii. Z punktu widzenia trenera kadry zawodników z dysfunkcją wzroku wyniki są więcej niż zadowalające! Trzy medale, po jednym w każdym kolorze, zapiszą się w historii tej imprezy.

Dwa „wolne” popołudnia, kiedy grana była tylko jedna runda turnieju głównego, poświęcono na rozgrywki mistrzostw w grze szybkiej. W nich nasze panie dołożyły trzy krążki: Elżbieta Jagieła brąz wśród kobiet niewidomych, Barbara Wójcik złoto, a Ewa Wieczorek srebro wśród kobiet słabowidzących. W grupie panów tym razem to Leszek Stefanek musiał zadowolić się czwartym, tak nielubianym przez sportowców miejscem. (Szczegółowe wyniki są dostępne na stronach FMJD).

Nieformalne rozmowy z uczestnikami zawodów, jak również relacje, które zamieszczają oni w mediach społecznościowych, świadczą o zadowoleniu z organizacji mistrzostw. Podczas rund zawodnicy mogli korzystać z napojów i przekąsek, a między partiami sił dostarczały smaczne i sycące posiłki. Z kolei dobre skomunikowanie hotelu z centrum stolicy pozwalało chętnym na krótkie wypady turystyczne i poznawanie Warszawy.

osoby z pucharamiAż dwie Polki triumfowały wśród zawodniczek niewidomych w MŚ FMJD 2023! Na podium od lewej: Barbara Kacprzak, Zinaida Mruchkovska (Ukraina) i Elżbieta Jagieła

Zakończenie mistrzostw uświetnił swoją obecnością prezes Stowarzyszenia „Cross” Mirosław Mirynowski, który nagrodził zwycięzców pięknymi medalami, pucharami, dyplomami, a także pamiątkowymi podarunkami – torbami, kubkami czy koszulkami – aby uczestnicy zapamiętali sękocińskie zawody na dłużej.

Po ponad tygodniu gry w sportowej, miłej, wręcz koleżeńskiej atmosferze warcabiści rozjechali się do swoich domów, a pierwsze mistrzostwa świata osób niepełnosprawnych organizowane przez FMJD przeszły do historii. Takie wydarzenia pozwalają wypracowywać istotne na arenie międzynarodowej relacje. Jeszcze raz pragnę podkreślić, tym razem z perspektywy prezesa Polskiego Związku Warcabowego, jak duża i dobra praca została wykonana przez Stowarzyszenie „Cross” w ostatnim czasie, w której ten turniej był swego rodzaju wisienką na torcie. Ogromnie dziękuję wszystkim zaangażowanym w zainicjowanie, przygotowanie i zorganizowanie tak ważnej imprezy: Wacławowi Morgiewiczowi, Andrzejowi Gasiulowi, Przemysławowi Warszewskiemu i Mirosławowi Mirynowskiemu. Nie wiadomo jeszcze, gdzie te mistrzostwa zostaną zorganizowane za rok, ale poprzeczka została podniesiona bardzo wysoko.


I Mistrzostwa Świata Niepełnosprawnych FMJD
20-28.08.2023 r, Sękocin Stary
Zwycięzcy i miejsca reprezentantów Polski z dysfunkcją wzroku

Kobiety

Niewidome

1. Zinaida Mruchkovska Ukraina
2. Barbara Kacprzak Polska
3.
Elżbieta Jagieła Polska

Słabowidzące

1. Ewa Wieczorek Polska
2.
Liudmyla Guslieva Ukraina
3. Irena Karsokaite Litwa
6. Barbara Wójcik Polska
8.
Dorota Szela Polska
9.
Joanna Malcer Polska

Mężczyźni

Niewidomi

1. Oleksii Smyrnov Ukraina
2. Ivan Fidyk Ukraina
3. Vasyl Horbenko Ukraina
5. Wojciech Woźniak Polska

Słabowidzący

1. Ricardas Valuzis Litwa
2. Raphael Zdoroviak Niemcy
3. Volodymyr Peresitchanski Ukraina
4. Andrzej Jagieła Polska
5. Leszek Stefanek Polska
7. Bernard Olejnik Polska
11. Józef Tołwiński Polska
12. Edward Twardy Polska

Damian Reszka

Do góry

Mistrzowie godni areny

W dniach 31.08-5.09.2023 r. we Wrocławiu odbyły się indywidualne mistrzostwa Polski oraz mistrzostwa Polski w mikstach osób niewidomych i słabowidzących w strzelectwie pneumatycznym. Oba wydarzenia osiągnęły historyczną frekwencję – do startu zgłoszonych zostało aż 46 zawodników! Sportowcy rywalizowali na obiekcie klubu „Śląsk” Wrocław, który w czerwcu i lipcu tego roku był areną zmagań najlepszych strzelców rywalizujących w multidyscyplinarnych Igrzyskach Europejskich Kraków-Małopolska 2023.

Tym razem jednak na stanowiskach strzeleckich oglądaliśmy polską czołówkę zawodników z dysfunckją wzroku, reprezentantów klubów: BKS LOK Bytom, „Cross Opole”, „Jutrzenka” Częstochowa, „Łuczniczka” Bydgoszcz, „Morena” Iława, „Warmia i Mazury” Olsztyn, „Omega” Łódź, „Pionek” Włocławek, „Podkarpacie” Przemyśl, „Sudety” Kłodzko oraz „Zryw” Słupsk. Prawo do startu w mistrzostwach Polski miał każdy ze strzelców, który od czasu ostatnich mistrzostw Polski (październik 2022) zanotował przynajmniej jeden start w zawodach organizowanych przez ZKF „Olimp” lub przeprowadzonych na obiekcie i pod nadzorem obsady sędziowskiej zatwierdzonych przez „Olimp”. Konkurencje rozgrywane były w dwóch etapach – kwalifikacji (60 strzałów ocenianych, zarówno w postawie leżącej, jak i stojącej) oraz finału, w którym ośmiu najlepszych zawodników rywalizowało w bezpośredniej walce o medale. Podczas finału, zgodnie z międzynarodową procedurą, wszyscy zawodnicy po prezentacji mieli krótki czas na przygotowanie się w postawie, następnie oddawali strzały próbne, aby wyregulować swoje celowniki, po czym dopiero przystępowali do strzelań ocenianych w formule: dwie serie 5-strzałowe oraz 14 strzałów pojedynczych, w czasie których zawodnicy eliminują się kolejno co drugi pojedynczy strzał (najniżej sklasyfikowany zawodnik zajmował odpowiednio miejsca 8, 7, 6 itd., aż do rozstrzygnięcia pierwszego miejsca po 24. strzale).

Najwięcej medali zdobyli reprezentanci klubu „Warmia i Mazury” Olsztyn, którzy uzyskali ich łącznie sześć (jeden złoty, dwa srebrne i trzy brązowe), co jednak dało im dopiero trzecie miejsce w klasyfikacji medalowej. Zwycięstwo w tym rankingu odniósł klub „Podkarpacie” Przemyśl, którego zawodnicy stawali na podium trzykrotnie, w tym dwa razy na najwyższym stopniu podium i raz na najniższym. Na drugim miejscu zameldował się klub „Morena” Iława z dwoma medalami złotymi.  Podczas zawodów nie zabrakło niespodzianek, na podium stawali debiutanci imprezy tej rangi – Bogusław Rutkowski i Filip Fred, jak i najmłodsi uczestnicy, którzy w tym roku podczas drugiej rundy Pucharu Polski pokazali już pazur, a teraz potwierdzili swoje umiejętności zdobyte w tak krótkim czasie. Wśród panów, ale w postawie leżącej, cieszy także powrót Krzysztofa Ruszkiewicza, który po kilku latach przerwy w rywalizacji wywalczył w finale drugie miejsce. Pośród pań na wyróżnienie zasługuje Katarzyna Świątek. Zawodniczka ta jest zasadniczo na urlopie macierzyńskim, a mimo to brawurowo wdarła się do finału, aby ostatecznie zająć w nim trzecie miejsce.



osoby na strzelnicyKwalifikacje w postawie leżąc

W czasie zawodów prowadzona była również klasyfikacja zespołowa. Podstawą do jej obliczenia była suma trzech najwyższych rezultatów uzyskanych przez zawodników klubu. W postawie stojącej zwyciężył klub „Warmia i Mazury” Olsztyn, na którego wynik zapracowali Katarzyna Orzechowska, Bogusław Rutkowski oraz Anita Zembrzuska. Drugie miejsce zajęły „Sudety” Kłodzko za rezultaty Marii Ciupińskiej-Narwojsz, Edyty Dering-Gorazdowskiej oraz Marleny Szewczyk. Na najniższym stopniu podium stanęli z kolei zawodnicy „Moreny” Iława – Klaudia Żelazowska, Grzegorz Meier i Jarosław Czapski. W postawie leżącej zwycięstwo odnotował klub „Łuczniczka” Bydgoszcz, do czego przyczynili się: Grzegorz Kłos, Jolanta Szapańska i Ewa Bosek. Klub „Warmia i Mazury” Olsztyn tym razem był drugi, tu najlepiej strzelali Katarzyna Orzechowska, Krzysztof Ruszkiewicz i Piotr Staszewski. Na trzecim miejscu zaś, ze stratą zaledwie 4 p., stanęli zawodnicy z klubu „Podkarpacie” Przemyśl – Barbara Moskal, Barbara Matyka oraz Ryszard Kawka.

W mistrzostwach Polski par mikstowych konkurencje również podzielone były na dwa etapy – 30-strzałowe kwalifikacje oraz finał, w którym cztery najlepsze zespoły rywalizowały w bezpośredniej walce o medale: zespoły sklasyfikowane na miejscach 3. i 4. w kwalifikacjach rywalizowały w meczu o medal brązowy, zaś zespoły z miejsc 1. i 2. – w meczu o medal złoty. Mecze te składały się ze strzałów pojedynczych, a suma wartości strzałów jednego zespołu była porównywana z sumarycznym wynikiem drugiego zespołu. Wyższy z rezultatów był nagradzany 2 p., zaś w przypadku remisu oba zespoły uzyskiwały po 1 p. Cała rywalizacja trwała do momentu, aż któraś drużyna uzyskała 16 p. Tu też warto zaznaczyć, że o ile w konkurencjach indywidualnych wymóg zakładania opaski na oczy zależał od kategorii startowej (kategorie mężczyzn i kobiet – w opaskach, kategoria open – bez opasek), o tyle w konkurencjach mikstów zawodnicy mieli możliwość wybrania, czy chcą strzelać w opaskach czy też nie.


osoby na podiumPodium w konkurencji mikst stojąc. Od lewej: Bogusław Rutkowski i Katarzyna Orzechowska (miejsce 2., „Warmia
i Mazury” Olsztyn), Ewa Bosek i Grzegorz Kłos (miejsce 1., „Łuczniczka” Bydgoszcz), Ryszard Kawka i Barbara Moskal (miejsce 3., „Podkarpacie” Przemyśl). Obok podium trener Adam Dobosz

W postawie stojącej pojedynek o trzecie miejsce stoczyli Barbara Moskal w parze z Ryszardem Kawką z „Podkarpacia” Przemyśl, a naprzeciw nich stanęli Klaudia Żelazowska i Jarosław Czapski, strzelcy „Moreny” Iława. Po niezwykle wyrównanym finale szala zwycięstwa przechyliła się ostatecznie na stronę reprezentantów „Podkarpacia” Przemyśl i to na ich piersiach zawisł brązowy medal. W rywalizacji o najcenniejszy z kruszców na polu gry stawili się Ewa Bosek i Grzegorz Kłos z „Łuczniczki” Bydgoszcz, którzy walczyli z przedstawicielami „Warmii i Mazur” Olsztyn – Katarzyną Orzechowską i Bogusławem Rutkowskim. Po czternastu rundach finałowych na tablicy wyników mieliśmy remis 14:14, żaden z zespołów nie odpuszczał, jednak piętnasty strzał okazał się decydujący i w tym momencie stało się jasne, że złote medale powędrują do reprezentantów „Łuczniczki” – Ewy i Grzegorza.

W postawie leżącej do walki o brąz ponownie zameldowali się Klaudia Żelazowska i Jarosław Czapski, jednak tym razem ich rywalami byli przedstawiciele klubu „Warmia i Mazury” Olszyn – Anita Zembrzuska i Eugeniusz Barszczewski. W derbach klubów z województwa warmińsko-mazurskiego zdecydowane zwycięstwo zanotowali Klaudia i Jarosław, którzy zakończyli rywalizację przy stanie meczu 16:6. W walce o złoto ponownie mogliśmy obserwować zwycięzców poprzedniej postawy – Ewę Bosek i Grzegorza Kłosa, a ich rywalami byli tym razem Maria Ciupińska-Narwojsz oraz Grzegorz Modrzyński z klubu „Sudety” Kłodzko. W finale reprezentanci „Łuczniczki” od początku dyktowali warunki rywalizacji i zakończyli finał bezapelacyjnym zwycięstwem 16:4. Bez zająknięcia można zatem powiedzieć, że na Ewę i Grzegorza podczas tych zawodów nie było mocnych. Przekonamy się w przyszłym roku, czy ten wyczyn uda im się powtórzyć.

grupa osób z broniąMedalistki w konkurencji stojąc kobiet. Od lewej: Katarzyna Orzechowska, Barbara Moskal i Barbara Matyka

Tak oto zakończyły się najważniejsze krajowe imprezy w tegorocznym kalendarzu startów strzelców z dysfunkcją wzroku. Kolejne zawody na naszym podwórku to finał Pucharu Polski, który w dniach 12-15.10.2023 r. odbędzie się w Białymstoku. Dla dwóch reprezentantek Polski – Barbary Moskal i Katarzyny Orzechowskiej – był to natomiast ostatni sprawdzian przed mistrzostwami świata, które w dniach 19-29.09.2023 r. odbywać się będą w Ameryce Południowej, w stolicy Peru – Limie.

Pełen zapis wyników zawodów dostępny jest na stronie Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego. Pliki można również pobrać po zeskanowaniu zamieszczonego niżej kodu QR:

kod qr

Mistrzostwa Polski niewidomych i słabowidzących w strzelectwie
pneumatycznym
31.08-2.09.2023 r., Wrocław

Tabela wyników - w nawiasie kwalifikacje
Postawa stojąc
Kobiety
1. Barbara Moskal „Podkarpacie” Przemyśl (545,2 p.) 204,8 p.
2. Katarzyna Orzechowska „Warmia i Mazury” Olsztyn   (548,5 p.) 194,9 p.
3. Barbara Matyka „Podkarpacie” Przemyśl (475,0 p.) 167,5 p.
Mężczyźni
1. Bogusław Rutkowski „Warmia i Mazury” Olsztyn (493,8 p.) 180,3 p.
2. Grzegorz Kłos „Łuczniczka” Bydgoszcz   (521,4 p.) 177,5 p.
3. Filip Fred „Warmia i Mazury” Olsztyn (430,0 p.) 154,3 p.
Open
1. Klaudia Żelazowska „Morena” Iława          (564,3 p.) 210,3 p.
2. Maria Ciupińska-Narwojsz „Sudety” Kłodzko (530,3 p.) 201,0 p.
3. Marlena Szewczyk „Sudety” Kłodzko            (394,1 p.) 158,5 p.
Mikst
1. Ewa Bosek i Grzegorz Kłos „Łuczniczka” Bydgoszcz                 (498,1 p.) 16 p.
2. Katarzyna Orzechowska i Bogusław Rutkowski „Warmia i Mazury” Olsztyn (516,5 p.) 14 p.
3. Barbara Moskal i Ryszard Kawka „Podkarpacie” Przemyśl (494,7 p.) 16 p.
Tabela wyników - w nawiasie kwalifikacje
Postawa leżąc
Kobiety
1. Barbara Moskal „Podkarpacie” Przemyśl (611,4 p.) 243,6 p.
2. Ewa Bosek „Łuczniczka” Bydgoszcz           (581,8 p.) 235,1 p.
3. Katarzyna Świątek „Warmia i Mazury” Olsztyn   (591,4 p.) 214,1 p.
Mężczyźni
1. Grzegorz Kłos „Łuczniczka” Bydgoszcz (613,2 p.) 245,1 p.
2. Krzysztof Ruszkiewicz „Warmia i Mazury” Olsztyn (596,6 p.) 234,1 p.
3. Piotr Staszewski „Warmia i Mazury” Olsztyn

(593,2 p.) 209,4 p.

Open
1. Klaudia Żelazowska „Morena” Iława          (613,9 p.) 239,4 p.
2. Maria Ciupińska-Narwojsz „Sudety” Kłodzko (602,9 p.) 238,0 p.
3. Jolanta Szapańska „Łuczniczka” Bydgoszcz (601,0 p.) 208,4 p.
Mikst
1. Ewa Bosek i Grzegorz Kłos „Łuczniczka” Bydgoszcz (597,8 p.) 16 p.
2. Maria Ciupińska-Narwojsz i Grzegorz Modrzyński „Sudety” Kłodzko (589,6 p.) 4 p.
3. Klaudia Żelazowska i Jarosław Czapski „Morena” Iława (587,0 p.) 16 p.

 



Adam Dobosz

Do góry

Jak młodość z doświadczeniem się ściga

Po udanych występach kadry narodowej w mistrzostwach świata w Glasgow i mistrzostwach Europy w Rotterdamie kolarze ZKF „Olimp” powrócili do rywalizacji krajowej. We wrześniu odbyły się dwie konkurencje szosowych mistrzostw Polski – wyścigi drużynowy i górski.

Od kilku lat miejscem rozgrywania drużynowych mistrzostw Polski w kolarstwie tandemowym jest Tor Poznań w Przeźmierowie. Wprawdzie jest to obiekt przeznaczony głównie dla samochodów i motocykli wyścigowych, ale sprawdza się również dobrze jako arena rywalizacji kolarzy. Tor o długości 4,1 km jest szeroki, ma dobrą asfaltową nawierzchnię oraz łagodne zakręty, co  sprzyja rozwijaniu dużych prędkości i jednocześnie sprawia, że ściganie się jest bezpieczne. Organizowanie zawodów jest tutaj o wiele łatwiejsze niż na szosie, ponieważ nie są wymagane specjalne zezwolenia, w tym na ograniczenia w ruchu, i angażowanie służb porządkowych. Problemem pozostaje jedynie niewielka dostępność toru ze względu na duże zainteresowanie tym obiektem krajowych i zagranicznych fanów motoryzacji.


grupa osóbUczestnicy górskich MP przed startem w Leszczynie

Ryszardowi Kożuchowi, organizatorowi drużynowych mistrzostw Polski w kolarstwie tandemowym, udało się pokonać tę trudność i 2 września zawodnicy ZKF „Olimp” przystąpili do rywalizacji o mistrzowskie tytuły. Panie ścigały się na dystansie około 33 km (8 x 4,1 km), panowie mieli do przejechania 41 km. Kolejność drużyn na mecie była następująca:

Kobiety

  1. KKT „Hetman” Lublin: Justyna Kiryła i Kamila Wójcikiewicz oraz Patrycja Kuter
    i Katarzyna Kornasiewicz 00:45:46,421
  2. „Omega” Łódź: Monika Grzybczyńska i Marcelina Wiśniewska oraz Izabela Strulak i Antonina Młynarczyk 01:01:27,933

Mężczyźni

  1. UKS Laski: Karol Kopicz i Marcin Białobłocki oraz Maciej Wójcik i Sylwester Matusiak 00:49:44,174
  2. „Braille” Bydgoszcz: Łukasz Śmiech i Wojciech Urbański oraz Nikodem Urban i Maciej Kwiatkowski 00:54:14,542
  3. „Omega” Łódź: Jakub Jóźwiak i Jakub Baranowski oraz Tomasz Olechno i Tomasz Wiśniewski 01:00:00,687

W wyścigu kobiet nie mógł wziąć udziału zespół „Warmii i Mazur” Olsztyn, na który składają się dwa silne tandemy, co ostudziło nieco emocje i obniżyło sportowy poziom rywalizacji. W kategorii mężczyzn w pierwszoplanowych rolach wystąpili młodzi kolarze z Lasek i Bydgoszczy, a to dowód na bardzo dobrą pracę w tamtejszych ośrodkach szkolno-wychowawczych i nadzieja na pomyślną przyszłość kolarstwa tandemowego.

grupa osób na podiumMedaliści górskich MP. Od lewej: Marcin Białobłocki i Karol Kopicz, Michał Podlaski i Rafał Oleś, Radomir Chmiel i Piotr Kołodziejczuk 

W dniu 9 września w Leszczynie koło Złotoryi odbyły się górskie mistrzostwa Polski niewidomych i słabowidzących w kolarstwie szosowym. Zawodniczki i zawodnicy rywalizowali na dystansie 64,3 km, na górzystej trasie wyznaczonej na rundzie Leszczyna (Skansen Górniczo-Hutniczy) – Kondratów – Pomocne – Chroślice – Sichów – Dolne. O trudach wyścigu świadczy fakt, że grupa siedemnastu tandemów rozerwała się dość szybko, a poszczególne duety do mety docierały samotnie i w dużych odstępach czasu. Klasyfikacja zwycięzców górskich wyścigów była następująca:

Kobiety

  1. Otylia Marczuk i Ewa Bańkowska „Warmia i Mazury” Olsztyn 02:02:36
  2. Patrycja Kuter i Katarzyna Kornasiewicz KKT „Hetman” Lublin 02:07:53
  3. Katarzyna Orzechowska i Aneta Plaszewska „Warmia i Mazury” Olsztyn 02:42:56

Mężczyźni

  1. Rafał Oleś i Michał Podlaski „Sudety” Kłodzko 01:43:31
  2. Karol Kopicz i Marcin Białobłocki UKS Laski 01:45:54
  3. Piotr Kołodziejczuk i Radomir Chmiel „Warmia i Mazury” Olsztyn 01:56:14

W kategorii mężczyzn wyodrębniona została również kategoria młodzieżowa, w której najlepsi byli:

  1. Karol Kopicz i Marcin Białobłocki UKS Laski
  2. Maciej Wójcik i Sylwester Matusiak UKS Laski
  3. Łukasz Śmiech i Piotr Kieblesz „Braille” Bydgoszcz

Do zakończenia sezonu kolarskiego pozostały jeszcze dwa wyścigi z serii Pucharu Polski – jeden szosowy i jeden torowy. W tegorocznych planach są również zgrupowania i konsultacje w ramach projektu „Strefa Sportu 2023”. W listopadzie będzie trochę czasu na odpoczynek i krótkie roztrenowanie, lecz nie może to potrwać zbyt długo, bo niebawem trzeba będzie zacząć przygotowania do następnego sezonu wyścigowego.

grupa osób na podiumMedalistki górskich MP. Od lewej: Katarzyna Kornasiewicz i Patrycja Kuter, Otylia Marczuk i Ewa Bańkowska, Aneta Plaszewska i Katarzyna Orzechowska 

Rok 2024 zapowiada się bardzo intensywnie, a starty rozpoczną się już w marcu torowymi mistrzostwami świata w Rio de Janeiro. Następnie w kwietniu i maju odbędą się szosowe Puchary Świata, po których  wykrystalizuje się polska reprezentacja kolarska na igrzyska paralimpijskie w Paryżu. Miejmy nadzieję, że trzon tego zespołu będą stanowić zawodnicy ZKF „Olimp”.


Iść, ciągle iść... i wygrywać!

Nordic walking jest bardzo popularną formą aktywności fizycznej wśród osób z dysfunkcją wzroku, dlatego nie dziwi, że również zainteresowanie zawodami rozgrywanymi w tej dyscyplinie jest duże. W końcówce naszego gorącego lata niewidomi i słabowidzący miłośnicy marszu z kijami spotykali się dwukrotnie podczas kolejnych etapów Pucharu Polski, wystartowali także w rywalizacji drużynowej o mistrzostwo Polski.

Marsz jest dla nas naturalną formą ruchu, więc opanowanie techniki zgodnej z zasadami nordic walkingu jest dość proste. Marsz może trenować praktycznie każdy i właściwie wszędzie. Jako forma ruchu związana z przemieszczaniem się w terenie wymaga często – w kontekście osób z dysfunkcją wzroku – zaangażowania przewodnika. Dla zawodników widzących jeszcze dosyć dobrze przewodnik może być po prostu towarzyszem, który pomoże w trudniejszych momentach trasy. W przypadku, gdy wzrok jest zbyt słaby do samodzielnego bezpiecznego poruszania się, przewodnik prowadzi podczas pokonywania całej trasy. Jednym z najczęściej stosowanych sposobów jest użycie szelek łączących obu walkerów. Niewidomy podąża wówczas za przewodnikiem, z którym ma kontakt poprzez taśmy lub gumy łączące szelki.

Zawody w nordic walkingu przeprowadza się w dwóch grupach startowych: B1 – w której osoba niewidoma z przewodnikiem idzie w kontakcie stałym (szelki, taśma) oraz w goglach i okularach dociskających; B2 – w której osoba słabowidząca idzie bez gogli i okularów dociskających, z przewodnikiem (do wyboru – w kontakcie stałym lub w kontakcie wzrokowym/słownym) albo bez przewodnika.

grupa osób z kijkamiMężczyźni z kategorii B1 na starcie do trzeciego etapu Pucharu Polski, Janików 2023 r.

Druga odsłona Pucharu Polski w nordic walkingu, który Stowarzyszenie „Cross” zorganizowało w tym roku, została przeprowadzona w dniach 25-27 sierpnia 2023 r. w Bełchatowie. Współorganizatorem etapu był klub „Sudety” Kłodzko. Marsz odbył się w ramach dużej imprezy PGE Nordic Walking World Cup 2023, dzięki czemu można było obserwować zmagania zawodników (nie tylko z Polski), którzy rywalizowali na dystansie 21 km oraz 10 km. Zawody dla naszych grup odbywały się na dystansie 5 km. W związku z dużą liczbą osób startujących wkradło się na początku niewielkie zamieszanie. Zawodnicy nie byli pewni, która grupa startuje w danym momencie, ale dzięki pomocy wolontariuszy i organizatorów szybko udało się rozwiązać ten problem. Była piękna, słoneczna pogoda. Na szczęście większa część trasy biegła przez las, co pozwoliło lepiej znieść upał. Chociaż nie została ona specjalnie oznaczona pod kątem osób z niepełnosprawnością wzrokową, to była na tyle szeroka, że swobodnie mogły się mijać osoby idące z przewodnikami. Jedyną przeszkodą okazał się piasek, który utrudniał utrzymanie tempa. Wszyscy pokonali wyznaczony dystans bez większych problemów. Po zawodach można było liczyć na wodę oraz posiłek regeneracyjny na świeżym powietrzu.

Następnego dnia nordicowcy startowali w jeszcze jednych zawodach – tym razem była to sztafeta 4 x 2000 m. W naszej kategorii – osób z dysfunkcją wzroku – wystartowały dwie drużyny umownie nazwane: Cross 1 (Krzysztof Janusik, Andrzej Gawin, Małgorzata Strelczuk i Ewa Pochwat) oraz Cross 2 (Marcin Pleśniak, Władysław Szymański, Grażyna Walczak i Sandra Olczak). Zawody zostały przeprowadzone na stadionie, na tartanowej bieżni, więc trasa była idealnie gładka. Jak się jednak okazało, wyścigi do łatwych nie należały, bo choć każdy miał do pokonania mniejszy dystans niż dzień wcześniej, to jednak do przejścia było pięć okrążeń stadionu w pełnym słońcu. Zwyciężyła sztafeta Crossu 1, która z czasem łącznym 57:01 była również najlepsza wśród wszystkich sztafet osób z niepełnosprawnościami. Atmosfera była bardzo przyjazna, zawody udane, trudnością dla części zawodników okazał się jedynie dojazd do samego Bełchatowa. W piątek można było dostać się na miejsce busami, ale one niestety w weekendy nie kursują. Za to zakwaterowanie w hotelu Sport i posiłki były bardzo dobre.

grupa osóbKijkarska brać w Janikowie

Już w kolejny weekend zawodnicy prezentowali formę w Janikowie podczas drużynowych mistrzostw Polski oraz trzeciego, ostatniego w tym sezonie etapu Pucharu
Polski niewidomych i słabowidzących w nordic walkingu. Współorganizatorem tego wydarzenia po raz ósmy było Stowarzyszenie „Guide”. Pierwsze trzy edycje odbyły się w Porażynie, a od pięciu lat zawody rozgrywane są w Janikowie na dostępnej trasie przebiegającej przez lasy Nadleśnictwa Oława. Poza Nadleśnictwem partnerem w organizacji tego sportowego spotkania było Stowarzyszenie Janików nad Smortawą. W tym roku zawody odbyły się w terminie 1-4 września. Drugi raz z rzędu nordicowcy zakwaterowani byli w Oławie w hotelu Marta, a na wyścigi udali się podstawionym autobusem. Zawody w Janikowie są organizowane tylko dla naszej grupy, w związku z czym jesteśmy jedynymi organizatorami i musimy wyjechać na miejsce startu wcześniej, sprawdzić i zabezpieczyć trasę, rozstawić czujniki pomiaru czasu, bramę startową, namioty, tak aby marsze mogły rozpocząć się zgodnie z planem.

Dotychczasowa trasa, z uwagi na odbywające się prace leśne, musiała zostać skorygowana. Nowa jest nieco krótsza i ma około 4,5 km. Przeważającą jej część stanowiła wyznaczona na leśnych duktach dostępna trasa do nordic walkingu. Pogoda podczas rywalizacji była bardzo ładna, jednak po wcześniejszych deszczach zostały jeszcze kałuże, więc w trudniejszych miejscach pomoc świadczyli dodatkowo wolontariusze. Zawody rozgrywano w pięciu grupach startowych: B1 i B2 kobiet i mężczyzn oraz (na krótszej trasie) w kategorii rekreacja.

Najbardziej zaciętą rywalizację obserwowaliśmy w grupie B2 mężczyzn, gdzie o trzecie i kolejne miejsca była walka do samej mety, a różnice czasowe zawodników z miejsc od trzeciego do siódmego to około 2 sekundy! 

Po marszu na uczestników czekały napoje i słodki poczęstunek. Kiedy zawodnicy odjechali autokarem do hotelu, organizatorzy mogli złożyć sprzęt i zająć się weryfikacją rezultatów elektronicznego pomiaru czasu zawodów w Janikowie oraz przygotowaniem klasyfikacji generalnej Pucharu Polski. Dekoracja zwycięzców odbyła się, podobnie jak w roku ubiegłym, w hotelu Probus. Wszyscy z niecierpliwością czekali na rezultaty, zarówno ostatniego etapu, jak i klasyfikacji generalnej. Niestety, nie każdy mógł wygrać, więc naszym zwyczajem zaraz po dekoracji przeprowadziliśmy losowanie drobnych nagród rzeczowych wśród wszystkich uczestników zawodów. W tym roku główną wygraną była latarka czołowa.

Następnego dnia odbyły się drużynowe mistrzostwa Polski, w których wzięło udział sześć zespołów klubowych oraz jeden poza konkursem. Teamy rywalizowały na zasadzie sztafety. Drużynę stanowiło troje zawodników z jednego klubu. W składzie sztafety musiała znaleźć się co najmniej jedna kobieta, nie miało natomiast znaczenia, czy zawodnicy są słabowidzący czy niewidomi. Wszystkie sztafety startowały równocześnie. Przygotowania do tej rywalizacji wyglądały podobnie jak dzień wcześniej. Zawsze staramy się, aby poszczególne odcinki trasy miały różne długości, co pozwala klubom optymalnie dopracować strategię i zestawić składy sztafet. Dziesięć kilometrów trasy zostało zatem podzielone na trzy odcinki: dwa liczące po około 3580 m i jeden krótszy, o długości około 2950 m. Strefa zmian jest nadzorowana przez komisję sędziowską. Sędzia daje znak do startu kolejnemu zawodnikowi dopiero wtedy, kiedy jego poprzednik przekroczy linię.

W tym roku złoty puchar drużynowych mistrzostw Polski wywalczyli reprezentanci klubu „Jutrzenka” Częstochowa. Zawodnicy teamu „Guide” Wrocław 2 zajęli drugi stopień podium, a zespołu „Guide” Wrocław 1 trzeci. Pechowo zakończyła się rywalizacja dla drużyny z Chorzowa, gdyż błąd i kolizja w strefie zmian uniemożliwiły jej ukończenie marszu. Na uznanie zasługuje natomiast wynik sztafety niebiorącej udziału w mistrzostwach, która uplasowała się na drugim miejscu. Ale nawet drużyna złożona z dobrych zawodników różnych klubów nie była w stanie zagrozić częstochowianom. Gratulacje! Dekoracja zwycięzców odbyła się tradycyjnie – po poczęstunku na boisku w Janikowie.

Zapraszamy do tej gościnnej miejscowości za rok, na początku września 2024 r.

Puchar Polski Niewidomych i Słabowidzących w Nordic
Walkingu 2023 – zwycięzcy etapu II (5 km)
25-27.08.2023 r., Bełchatów

Kobiety

B1

  1. Teresa Stach „Warmia i Mazury” Olsztyn 00:39:09
  2. Sandra Olczak „Guide” Wrocław 00:50:53

B2

  1. Ewa Pochwat „Jutrzenka” Częstochowa 00:38:51
  2. Małgorzata Strelczuk „Zryw” Słupsk 00:41:33
  3. Grażyna Walczyk „Guide” Wrocław 00:45:16

Mężczyźni

B1

  1. Krzysztof Janusik „Jutrzenka” Częstochowa 00:33:49
  2. Dariusz Dobrowolski „Debiut” Stąporków 00:38:54
  3. Jacek Białek „Omega” Łódź 00:42:02

 

B2

  1. Andrzej Gawin „Jutrzenka” Częstochowa 00:37:25
  2. Tadeusz Sypień „Sprint” Wrocław 00:37:55
  3. Michał Ciborski „Jutrzenka” Częstochowa 00:38:23

Puchar Polski Niewidomych i Słabowidzących w Nordic
Walkingu 2023 – zwycięzcy etapu III (ok. 4,5 km)
1-4.09.2023 r., Janików

Kobiety

B1

  1. Sandra Olczak „Guide” Wrocław 36:53,14
  2. Beata Michalec SMP Chorzów 37:50,24
  3. Bożena Grusza „Sudety” Kłodzko 40:55,51

B2

  1. Ewa Pochwat „Jutrzenka” Częstochowa 32:26,28
  2. Małgorzata Tazbir „KoMar” Piekary Śląskie 35:32,74
  3. Amanda Kosińska „Guide” Wrocław 35:56,57

Mężczyźni

B1

  1. Krzysztof Janusik „Jutrzenka” Częstochowa 27:48,64
  2. Dariusz Dobrowolski „Debiut” Stąporków 31:01,26
  3. Marcin Pleśniak „Guide” Wrocław 35:45,62

B2

  1. Andrzej Gawin „Jutrzenka” Częstochowa 30:05,42
  2. Tadeusz Sypień „Sprint” Wrocław 30:30,04
  3. Łukasz Jankowski „Guide” Wrocław 30:37,56

Rekreacja (dystans skrócony)

  1. Dominika Grochowska „Guide” Wrocław 28:45,36
  2. Anna Kozłowska „Guide” Wrocław 31:25,49

grupa osób na podiumDekoracja zwyciężczyń w kategorii B1 trzeciego etapu Pucharu Polski, Janików 2023 r.

Klasyfikacja generalna po trzech etapach Pucharu Polski
Niewidomych i Słabowidzących w Nordic Walkingu 2023

Kobiety

B1

  1. Sandra Olczak „Guide” Wrocław 180 p.
  2. Teresa Stach „Warmia i Mazury” Olsztyn 100 p.
  3. Bożena Sadlik „Zryw” Słupsk 100 p.

B2

  1. Ewa Pochwat „Jutrzenka” Częstochowa 300 p.
  2. Małgorzata Strelczuk „Zryw” Słupsk 160 p.
  3. Grażyna Walczyk „Guide” Wrocław 110 p.

Mężczyźni

B1

  1. Krzysztof Janusik „Jutrzenka” Częstochowa 300 p.
  2. Marcin Pleśniak „Guide” Wrocław 170 p.
  3. Dariusz Dobrowolski „Debiut” Stąporków 160 p.

B2

  1. Andrzej Gawin „Jutrzenka” Częstochowa 300 p.
  2. Tadeusz Sypień „Sprint” Wrocław 160 p.
  3. Michał Ciborski „Jutrzenka” Częstochowa 132 p.

Seniorka

  1. Barbara Bryja „Sudety” Kłodzko 100 p.

Senior

  1. Leszek Dorobek „Cross Opole” 160 p.
  2. Leszek Mystkowski „Syrenka” Warszawa 100 p.
  3. Mieczysław Kaciotys „Jantar” Gdańsk 80 p.

Rekreacja

  1. Dominika Grochowska „Guide” Wrocław 100 p.
  2. Roman Połomski „Smrek” Bielsko-Biała 100 p.
  3. Anna Kozłowska „Guide” Wrocław 80 p.

Klasyfikacja generalna po trzech etapach Pucharu Polski
Niewidomych i Słabowidzących w Nordic Walkingu 2023

  1. „Jutrzenka” Częstochowa (Andrzej Gawin, Ewa Pochwat, Krzysztof Janusik) 01:11:55,31
  2. „Guide” Wrocław 2 (Michał Grochowski, Sandra Olczak, Stanisław Kosiński) 01:17:09,55
  3. „Guide” Wrocław 1 (Marcin Pleśniak, Grażyna Walczyk, Łukasz Jankowski) 01:22:26,06

grupa osób na podiumPodium zwyciężczyń w kategorii B2  drugiego etapu Pucharu Polski, Bełchatów 2023 r.

 

Dariusz Rutkowski / współpraca Grażyna Walczyk

Do góry

Tu dzieje się magia!

Na torach kręgielni Brzeskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zorganizowano osiemnasty już ogólnopolski turniej osób niewidomych i słabowidzących w kręglach klasycznych.

W dniach 16-20.08.2023 r. gościliśmy w Brzesku 63 zawodników z 18 klubów. Rozgrywki obejmowały eliminacje (po 120 rzutów), z których do finału awansowały po cztery osoby z każdej kategorii startowej. Suma wyników z eliminacji i finału (łącznie 240 rzutów) decydowała o miejscu zawodnika w rankingu.

W kategorii B1 pań wygrała Renata Domin („Łuczniczka” Bydgoszcz) z wynikiem 896 p. (471 p. w eliminacjach), drugie miejsce należało do Reginy Szczypiorskiej z „Moreny” Iława za uzyskane 873 p., a trzecie do Salomei Walkowiak z „Pogórza” Tarnów, która w sumie wykulała 515 p.

W kategorii B2 zwyciężyła Jolanta Lewandowska. Utytułowana zawodniczka „Pionka” Włocławek w eliminacjach uzyskała 633 p., a po finale miała już łącznie 1285 p. Srebro wywalczyła Janina Matusiewicz z częstochowskiej „Jutrzenki” za zebrane 1191 p., brąz trafił natomiast do Ireny Zięby („Debiut” Stąporków), która miała tylko 3 p. mniej.


osoby na kręgielniZawodniczki z kategorii B2 w trakcie gier eliminacyjnych

Doskonały rezultat w kategorii B3 pań uzyskała Irena Curyło. Zwyciężczyni z „Pogórza” Tarnów zakończyła eliminacje z wynikiem 700 p., a po finale mogła pochwalić się łącznie 1437 p.! Jest to jej rekord życiowy i nieoficjalny rekord Polski w tej kategorii startowej pań. Drugie miejsce należało do Eweliny Woszuk („Pionek” Włocławek) za końcowy wynik 1265 p., trzecie zaś do Elżbiety Ćwikły („Warmia i Mazury” Olsztyn), która zagrała 1139 kręgli.

Najwyższe miejsce na podium w kategorii B1 panów zajął Jan Zięba („Debiut” Stąporków). Uzyskane w kwalifikacjach 566 p. razem z wynikiem finału dało mu 1172 p. Drugi na podium Szczepan Polkowski („Morena” Iława) zagrał 961 p. Na trzecim miejscu występ zakończył Artur Woszuk („Victoria” Białystok) z wynikiem końcowym 821 p.

W kategorii B2 mężczyzn po emocjonującej walce do ostatnich rzutów wygrał Wojciech Puchacz („Atut” Nysa), który uzyskał w eliminacjach 639 p., a dzięki jeszcze lepszemu finałowi zgromadził łącznie 1300 p. Druga lokata należała do Krzysztofa Paszyny („Podkarpacie” Przemyśl) za rezultat 1276 p. Brązowy medal  zgarnął reprezentant łódzkiej „Omegi” Grzegorz Nowak, który uzyskał 1258 p.


osoby na kręgielniZawodnicy z kategorii B1 w trakcie gry

Kategoria B3 mężczyzn należy do najbardziej nieprzewidywalnych i dostarczających najwięcej emocji. Po eliminacjach różnica między pierwszym a drugim zawodnikiem wynosiła tylko 3 p. Ostatecznie zwyciężył Albert Sordyl („Pogórze” Tarnów) z wynikiem eliminacji 716 p. i finału 748 p., co łącznie dało mu 1464 p. Daniel Jarząb („Tęcza” Poznań) zagrał w eliminacjach 713 p., w finale nieco mniej, bo 701 p., ale zgromadzone 1414 p. wystarczyło do srebrnego medalu. Trzeci  wynik w tej kategorii, 1401 p., należał do Władysława Wakulińskiego („Łuczniczka” Bydgoszcz), który po nieco mniej udanych eliminacjach (688 p.) finał miał już znacząco lepszy, na poziomie 713 p.

Tradycją turnieju jest zabawowa konkurencja „mikstów przyjaźni”, w której dobierane losowo pary mają sumowane wyniki z eliminacji, zawodnicy z kategorii B1 otrzymują bonus 40 p., a ostatnie kryterium ustalania kolejności miejsc zawsze jest niespodzianką. Bywało, że wygrywały miksty z największa liczbą punktów bądź najmniejszą, pary z największą liczbą rzutów zerowych, z największą liczbą „dziewiątek”… W tym roku zwycięskie miksty wyłoniła ostatecznie maszyna losująca. Wygrał duet Władysław Szymański i Marek Halicki, drugie miejsce zajęli Monika Mazur i Paweł Lonc, a trzecie Piotr Dynda i Tomasz Stachowiak.

Jak to w Brzesku, są też dodatkowe nagrody. W kategorii „dziewiątkobójca” za strącone 17 „dziewiątek” nagrodę odebrał Albert Sordyl. Nagroda dla „najbardziej rozrzutnego” trafiła do Marka Ptasińskiego za 86 rynien. Organizatorzy, zainspirowani Memoriałem Bogumiła Kulki, po modyfikacjach postanowili rozegrać też sprinty, w których tym razem rywalizowało 44 chętnych. Zawodnicy zagrali po 40 rzutów. Wyłoniono finalistów (cztero-, ośmio- i dwunastoosobowe grupy, zależnie od liczby grających w kategorii), którzy walczyli w pojedynkach dwa razy po 10 rzutów (1 p. za wygraną). W przypadku remisu rozstrzygały „rzuty śmierci”. To była magia. Wszyscy fantastycznie się bawili i dopingowali kolegów, trudno to ubrać w słowa. Już wyniki eliminacji zaskakiwały. Na wyróżnienie zasługuje Marek Zwolenkiewicz (B1) za zdobycie 200 p. w 40 rzutach! Brawo! Nagrody w tej konkurencji to dwa zestawy kul do gry z akcesoriami, z których jeden ufundował zespół sędziowski, a drugi klub „Pogórze” Tarnów.  Do losowania nagrody stanęły zwyciężczynie: Regina Szczypiorska (B1), Janina Matusiewicz (B2) i Elżbieta Malinowska (B3), a także zwycięzcy: Jan Zięba (B1), Ryszard Lewandowski (B2) i Władysław Wakuliński (B3). Ostatecznie nowym kompletem kul cieszyli się Janina Matusiewicz i Jan Zięba, pozostali zdobywcy pierwszych miejsc otrzymali nagrody pocieszenia. Debiut sprintu okazał się bardzo trafiony i warto tę konkurencję utrzymać.

To był wyjątkowy turniej, pełen dobrej zabawy i profesjonalnej gry, który przypomniał nam wszystkim, jak dobrych emocji może dostarczać gra w kręgle. Jego magiczną atmosferę tworzyli uczestnicy. Dla nich warto było pracować!


osoby na podiumDekoracja zawodniczek w kategorii B1. Obok podium – organizatorzy turnieju w Brzesku

Imprezę koordynował Kazimierz Curyło, z dbałością o każdy szczegół, wręcz na medal – i takowy z tej racji zasłużenie otrzymał. Olbrzymie podziękowania należą się również zespołowi sędziowskiemu pod przewodnictwem debiutującego na naszych zawodach sędziego głównego Ryszarda Słowika, który godnie zastąpił śp. Bogumiła Kulkę. Po raz kolejny wszyscy pracownicy kręgielni, na czele z dyrektorem Markiem Dadajem i menadżerem Waldemarem Pytką, sprawili, że uczestnicy czuli się tu wyjątkowo, a organizatorzy mogli liczyć na bezcenną pomoc, za którą żadne podziękowania nie wystarczą. Organizację zawodów dofinansowały: PFRON, Ministerstwo Sportu i Turystyki, Stowarzyszenie „Cross”, klub „Pogórze” Tarnów i Gmina Miasto Tarnów.


osoby na podiumDekoracja zwycięzców w kategorii B2

Honorowy patronat nad tegoroczną imprezą objęli: Witold Kozłowski – Marszałek Województwa Małopolskiego, Roman Łucarz – Starosta Powiatu Tarnowskiego, Andrzej Potępa – Starosta Powiatu Brzeskiego, Roman Ciepiela – Prezydent Miasta Tarnowa, Tomasz Latocha – Burmistrz Miasta Brzeska, a także Grzegorz Kozioł – Wójt Gminy Tarnów. Dzięki patronom uczestnicy otrzymali nagrody rzeczowe oraz dodatkowe trofea sportowe. Do darczyńców dołączył również Browar Okocim.


 

 


Irena Curyło

Do góry

Wiadomości

Biegi

Góry Izerskie dla biegaczy niewidomych

W Szklarskiej Porębie w dniach 30.08--4.09.2023 odbyły się dwie imprezy biegowe: mistrzostwa Polski niewidomych i słabowidzących w biegach górskich oraz w biegach przełajowych. Na linii startu stanęli zawodnicy z całego kraju. Mistrzostwa zostały zorganizowane przez Stowarzyszenie „Cross” i dofinansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Koordynatorem obu wydarzeń był Krzysztof Badowski.

Biegacze ścigali się na trudnych trasach Gór Izerskich. Z uwagi na swój charakter zawody nie należały do najłatwiejszych, jednak kto zdecydował się wystartować, ten okazał ogromną determinację i hart ducha, na miarę swojego przygotowania fizycznego.

grupa osóbUczestnicy biegów w Szklarskiej Porębie: Tomasz Chmurzyński, Jakub Żubkowski i Damian Hortecki


Zawody przełajowe odbywały się na duktach leśnych zlokalizowanych w Jakuszycach. Należało pokonać dystans 5650 m. Trasa zawodów górskich została wytyczona na bardzo stromym, wymagającym podbiegu na szczyt i z powrotem grzbietem pasma wzniesień, aż do mety zlokalizowanej w Szklarskiej Porębie. Dystans tegorocznych mistrzostw górskich to 4970 m.

Mistrzostwa Polski niewidomych i słabowidzących w biegach przełajowych

30.08-4.09.2023 r., Szklarska Poręba

Kobiety

Open

  1. Katarzyna Tomczak „Łuczniczka” Bydgoszcz
  2. Karolina Hortecka SMP Chorzów
  3. Hanna Boczek „Łuczniczka” Bydgoszcz

Mężczyźni

T11

  1. Dariusz Cholewczyński „Łuczniczka” Bydgoszcz
  2. Sebastian Greń „Łuczniczka” Bydgoszcz

T12

  1. Damian Hortecki SMP Chorzów
  2. Tomasz Chmurzyński „Łuczniczka” Bydgoszcz
  3. Witold Gorak „DoSAN” Wałbrzych

 

Mistrzostwa Polski niewidomych i słabowidzących w biegach górskich
30.08-4.09.2023 r., Szklarska Poręba

Kobiety

Open

  1. Katarzyna Tomczak „Łuczniczka” Bydgoszcz
  2. Karolina Hortecka SMP Chorzów
  3. Hanna Boczek „Łuczniczka” Bydgoszcz

Mężczyźni

T11

  1. Dariusz Cholewczyński „Łuczniczka” Bydgoszcz
  2. Sebastian Greń „Łuczniczka” Bydgoszcz

T12

  1. Damian Hortecki SMP Chorzów
  2. Tomasz Chmurzyński „Łuczniczka” Bydgoszcz
  3. Witold Gorak „DoSAN” Wałbrzych

 


Krzysztof Badowski

 

Szachy

Polak szachowym mistrzem świata osób z niepełnosprawnościami

W Lublinie w dniach 18-28.08.23 r. rozegrano V Mistrzostwa Świata FIDE Osób z Niepełnosprawnościami. Miejscem rozgrywek był hotel Arche, który gościł szachistów z Czech, Ukrainy, Włoch, Hiszpanii, Izraela, Kazachstanu, USA, Angoli i Polski. W mistrzostwach uczestniczyło 46 zawodników i zawodniczek, a polska reprezentacja, najliczniejsza ze wszystkich, liczyła 22 graczy. Prawo do startu miały osoby z niepełnosprawnością narządu wzroku, słuchu lub ruchu. Nie stawiano jakichkolwiek wymogów co do rankingu szachowego, były to więc zawody egalitarne, co uwypuklało ich rehabilitacyjny charakter i cel, jakim jest likwidowanie barier psychospołecznych.

Spośród polskich zawodników z dysfunkcją narządu wzroku w mistrzostwach grali: Marcin Tazbir, Piotr Dukaczewski, Jacek Stachańczyk, Marcin Chojnowski, Ryszard Suder, Dawid Falkowski, Michał Racis, Emilia Egeman i Teresa Dębowska. Zwyciężył arcymistrz Marcin Tazbir, przed Hiszpanem Danielem Eduardo Pulvettem Marinem, mistrzem międzynarodowym, i Pawłem Piekielnym. Wszyscy ci zawodnicy zdobyli w dziewięciu rundach turnieju po 7 p., jednak z różnym wartościowaniem.  Wynik wskazuje na zaciętą walkę, z decydującą dopiero ostatnią rundą. W klasyfikacji kobiet zwyciężyła 17-letnia Emilia Egeman (5 p.), przed reprezentantką Izraela Aleksandrą Aleksandrovą (4,5 p.) i Malwiną Szewczyk (4 p.). Mistrzowi i mistrzyni świata osób z niepełnosprawnościami składamy serdeczne gratulacje.

osoby na podiumMarcin Tazbir szachowym mistrzem świata osób z niepełnosprawnościami

Organizatorzy nie zawiedli i turniej przebiegał sprawnie. Dla urozmaicenia pobytu przygotowano dla szachistów dwie wycieczki po pięknym Lublinie. W ramach pierwszej odbył się spacer po unikalnym w skali światowej lubelskim Starym Mieście, wraz z wizytą na zamku w Lublinie, połączoną  z oglądaniem arcydzieła Jana Matejki „Unia lubelska”, jak i zamkowej kaplicy Trójcy Świętej z przepięknymi średniowiecznymi freskami, które ufundował król Władysław Jagiełło. Podczas drugiej wycieczki zawodnicy odwiedzili Ogród Botaniczny UMCS. Jeden z uczestników, szachista z Hiszpanii, powiedział mi, że nasz lubelski ogród nie ustępuje urodą hiszpańskim ogrodom Generalife w Alhambrze w Grenadzie, stworzonym przed wiekami przez Arabów. Miałem wielką przyjemność zorganizować obie wycieczki i pełnić rolę przewodnika, co dla mnie, lublinianina i zagorzałego miłośnika historii mojego miasta, było porównywalne chyba tylko z satysfakcją zwycięzcy turnieju. Jako osobę powiązaną z miesięcznikiem „Cross” cieszy mnie również, że mogłem realizować jeden z naszych celów, jakim jest popularyzacja turystyki wśród osób z dysfunkcją wzroku. Zapraszam zatem do Lublina – na szachy i na zwiedzanie miasta!

Stanisław Niećko

Do Dźwirzyna po sport i przyjaźnie

Dla młodzieży będącej pod skrzydłami ZKF „Olimp” stałym elementem wakacji jest od kilku lat obóz sportowy organizowany w Dźwirzynie koło Kołobrzegu. Tegoroczny wyjazd nad morze został przygotowany w ramach projektu „Bliżej Sportu 2023”.

Do ośrodka Komandor w Dźwirzynie przyjechali uczniowie ze szkół dla niewidomych i słabowidzących w Bydgoszczy, Chorzowie, Krakowie, Laskach koło Warszawy i Wrocławiu. Dla większości z nich obóz był tym, na co bardzo w te wakacje czekali, ponieważ znany jest już z ciekawego i różnorodnego programu, mnogości zajęć sportowych, a poza tym daje możliwość spotkania przyjaciół i nawiązania nowych znajomości.

Sport, aktywność, rywalizacja fair play, integracja i przyjaźń oraz słoneczna pogoda wypełniły dwa tygodnie pobytu nad polskim morzem. Każdy dzień był bogaty w przeżycia. Wszystkie zajęcia realizowane były przez trenerów i instruktorów, których aktywnie wspierali asystenci sportowi, pełniący również funkcje wychowawców. Młodzież z dużym zaangażowaniem uczestniczyła w treningach oraz dodatkowych grupowych spotkaniach i zabawach integracyjnych.


grupa osób na plażyZaprawa poranna na plaży

Pierwsze zajęcia tuż po pobudce – poranny rozruch – cieszyły się dużym zainteresowaniem, chociaż pora była wczesna. Wspólna gimnastyka na plaży, w promieniach porannego słońca, przy akompaniamencie szumu morza, pobudzała wszystkich i wyzwalała chęć do działania na cały dzień. Dla nikogo nie było problemem dotrzeć z ośrodka na plażę, ćwiczyć w chłodzie poranka pod dyktando trenera, na koniec zrobić przebieżkę pod ostrzałem ciekawskich spojrzeń spacerowiczów, a po powrocie wysypywać piasek z butów. Czasem też poranna zaprawa odbywała się przy muzyce na boisku ośrodka. Śniadanie, porządki w pokojach, przygotowanie do zajęć – i młodzież, ubrana na sportowo, ruszała na przedpołudniowe treningi. Po obiedzie podobnie – popołudniowy blok sportowy. Zajęcia przyciągały swoją różnorodnością i dynamiką oraz charyzmą prowadzących je instruktorów i trenerów. Dyscypliny, którymi się zajmowano, to: kolarstwo, strzelectwo, wioślarstwo halowe, nordic walking i taniec. Nie zabrakło też gier i zabaw zespołowych, aktywizujących i twórczo rozwijających młodych sportowców. Każdy uczestnik projektu „Bliżej Sportu 2023” mógł więc znaleźć dyscyplinę odpowiednią dla siebie i w niej się rozwijać, podnosić sprawność fizyczną, a w razie wątpliwości skonsultować się z kadrą instruktorską. Położenie ośrodka nad morzem, blisko plaży, oraz jego zaplecze w postaci boiska, sali do zajęć grupowych, a także przebiegające przez Dźwirzyno ścieżki rowerowe pozwalały na organizowanie atrakcyjnych i zróżnicowanych zajęć. Na potrzeby treningów zostały zabrane na obóz ergometry wioślarskie, rowery typu tandem, kijki do nordic walkingu, nartorolki oraz różnorodny drobny sprzęt sportowy.


osoby na łodziChwila relaksu na wodzie po zajęciach sportowych. Na zdjęciu Gabriel Olech (z lewej) i Maciej Graf

Niezapomniane dla wszystkich uczestników obozu pozostaną mecze siatkówki rozgrywane na boisku na wydmach lub na plaży. Emocje, doping i spektakularnie rozgrywane akcje były dla grających i kibicujących rewelacyjną zabawą i widowiskiem sportowym. Bezgranicznie wciągnął wszystkich wieczorny mecz unihokeja. W tej niełatwej rozgrywce na piasku walczące drużyny z ogromną determinacją uderzały kijami w plastikową piłeczkę i zdobywały punkty, podczas gdy grono obserwatorów z każdą minutą rosło, zasilane przez wczasowiczów, którzy z dużym zaciekawieniem obserwowali zmagania drużyn.

Pod koniec obozu emocji dostarczyło również wszystkim ustalanie rankingu osiągnięć poszczególnych ośrodków w każdej z dyscyplin i w klasyfikacji łącznej. Sumowanie czasów uzyskanych przez zawodników biorących udział w rywalizacji szkół na ergometrach wyglądało, jakby dotyczyło zawodów olimpijskich. Ogromny wzajemny doping i pełne zaangażowanie w trening – tak krótko można podsumować zajęcia z wioślarstwa halowego. Zespół instruktorski kolarzy postawił z kolei w podsumowaniu na konkurs zręcznościowy. Zawodnicy na potężnych, masywnych tandemach mieli w niewielkiej, naszpikowanej przeszkodami przestrzeni boiska i ogrodu zbierać na czas dyski umiejscowione na różnych wysokościach i w trudno dostępnych dla rowerów miejscach. Kierujący tandemem instruktor i zbierający dyski zawodnik musieli wykazać się dużymi umiejętnościami w zakresie współpracy i utrzymania równowagi. Podsumowaniem treningów strzeleckich był sprawdzian umiejętności celnego strzelania z karabinu i pistoletu. Aby wyłonić najlepszych strzelców w danym zespole szkolnym oraz zsumować zdobyte przez drużynę punkty, każdy z zawodników oddawał serię strzałów z broni długiej, a następnie z krótkiej. Dużo wysiłku i zaangażowania kosztowało młodych sportowców uzyskanie oceny podsumowującej treningi nordic walkingu. W tej dyscyplinie składał się na nią czas marszu z kijami na wybranym dystansie oraz technika. Sędziowie czujnie obserwowali startujących i skrupulatnie korygowali zdarzające się w czasie chodu nieprawidłowości. Wyniki uczniów danej szkoły zostały na koniec zsumowane, aby ustalić klasyfikację końcową. Na podium znalazły się: na miejscu pierwszym – grupa z Krakowa, na miejscu drugim – grupa z Lasek, a na miejscu trzecim – grupa z Wrocławia.

Pisząc o obozie sportowym w Dźwirzynie, należy wspomnieć o ważnej roli, jaką odegrała w jego przebiegu kadra wychowawcza. Jej kreatywność i zaangażowanie były ogromne. Dodatkowe zajęcia pozwoliły młodzieży na odpoczynek po intensywnym wysiłku fizycznym i na wykazanie się w aktywnościach innych niż sport. Na pierwszym spotkaniu integracyjnym wszyscy uczestnicy obozu mieli okazję do bliższego poznania się dzięki zabawom i możliwości powiedzenia paru słów o sobie. Kolejna impreza – wspólne grillowanie – była okazją do zaprezentowania się grup i wspólnego pośpiewania. Na pewno niezapomnianym przeżyciem pozostanie wycieczka do Parku Rozrywki Dziki Zachód w Zieleniewie, trzy godziny wyjątkowej zabawy! Atrakcje parku były dostępne dla każdego i po odczekaniu kilku minut w kolejce można było z każdej skorzystać. Uczestnicy tego wyjazdu najchętniej wybierali przejażdżkę wojskowym hummerem (oczywiście z kierowcą) po rozdrożach parku.

Obóz zakończył się spotkaniem połączonym z wręczaniem pamiątkowych dyplomów i nagród oraz prezentacją zapierających dech w piersi programów tanecznych. Młodzi tancerze zaskoczyli wysokim poziomem umiejętności, a uwagę widzów przykuł szczególnie układ z dynamicznie wirującymi szarfami. Okazji do tańca było zresztą więcej. Podczas jednej z dwóch zabaw tanecznych odbyły się wybory królowej i króla balu.  Tytuł ten zdobyli Oliwia z Lasek i Marcel z Chorzowa.

Ogromnie cieszy fakt, że kolejny obóz sportowy dla młodzieży okazał się dużym sukcesem. Podkreślali to również jego uczestnicy, a to przecież oni reprezentują lub będą w niedalekiej przyszłości reprezentować nasz kraj podczas sportowych wydarzeń międzynarodowych. Należy zatem stawiać na młodzież, bo ona kiedyś będzie kreować działalność sportową w ZKF „Olimp” i Stowarzyszeniu „Cross”.

Tegoroczny obóz odbył się dzięki dużemu zaangażowaniu koordynatora projektu Józefa Plichty, a dofinansowany został przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Strzelectwo pneumatyczne.
Podstawowy sprzęt (cz. 2)

W dwóch poprzednich odcinkach naszego poradnika omówiliśmy fazę szkolenia początkowego w strzelectwie pneumatycznym, budowę i obsługę broni, a także jej producentów wartych uwagi. Wyobraźmy sobie teraz, że etap pracy na języku spustowym i zapoznawania się z dźwiękiem jest już za nami. Niezależnie od tego, czy korzystamy z karabinu klubowego czy prywatnego, nadszedł czas na „przywdzianie zbroi”.

Obserwując zawody strzeleckie, można odnieść wrażenie, że wszyscy zawodnicy strzelający z karabinu szykują się do podróży w kosmos, wszak mają na sobie różnokolorowe skafandry, które znacząco utrudniają im swobodne poruszanie się. Opis całego ich stroju zacznijmy od elementów drobnych:

zdjęcie rękawicyRękawica strzelecka

Rękawica strzelecka – to specjalna rękawica posiadająca dodatkowe wyściełanie po obu stronach na powierzchni wewnętrznej i zewnętrznej (o fakturze chropowatej lub tylko antypoślizgowej), dzięki któremu nasza dłoń podtrzymująca broń jest chroniona przed różnego rodzaju otarciami, karabin nie przesuwa się nam na ręce, a dodatkowo chronimy nadgarstek dzięki delikatnemu usztywnieniu w tym obszarze. Jej rozmiar dobieramy tak, aby można było swobodnie zginać palce, a wewnętrzny materiał rękawicy nie przesuwał się nam na dłoni. Jeżeli natomiast nie mamy możliwości przymierzenia rękawicy, należy zmierzyć obwód dłoni w najszerszym miejscu i porównać z rozmiarówką udostępnioną przez producenta. Najtańsze, treningowe rękawice kupimy już za mniej niż 200 zł, te bardziej profesjonalne to wydatek około 300-350 zł, zaś wyczynowe mogą kosztować od 500 zł w górę.

Buty strzeleckie – czyli specjalne obuwie stosowane przez strzelców w postawie stojącej, które mają płaską podeszwę i mogą sięgać ponad kostkę. W efekcie stoimy stabilniej, a jednocześnie jesteśmy delikatnie usztywnieni w okolicy stawu skokowego. Rozmiar butów dobieramy poprzez zmierzenie obrysu stopy (długość wkładki) lub kierując się standardową numeracją (w tym przypadku warto z pewnością przymierzyć buty przed dokonaniem zakupu). Zakres cenowy butów strzeleckich to od około 900 zł za model podstawowy do 1400-1500 zł za modele wyczynowe.

pasek

Pas strzelecki – specjalny pas wykorzystywany w postawie leżącej, który po odpowiednim połączeniu z bronią za pomocą zaczepu (tzw. bączka) pozwala strzelcowi na znaczne (a docelowo całkowite) rozluźnienie ręki podtrzymującej karabin poprzez przeniesienie ciężaru broni na ten pas. Producenci oferują warianty skórzane oraz z tworzywa sztucznego, przy czym te pierwsze częściej wykazują tendencję do rozciągania się w trakcie strzelania. Choć dostępne są modele w wariancie junior (nieco krótsze), warto jednak wybrać pas standardowy, aby w razie potrzeby większa liczba zawodników mogła odpowiednio dopasować jego długość do swoich potrzeb (za długi pas zawsze można skrócić). Pas strzelecki o wystarczających parametrach znaleźć można na rynku za około 300 zł (do tego około 200-300 zł za podstawowy zaczep).

Rękawiczka spustowa – dodatkowy element wyposażenia, zakładany na dłoń trzymającą rękojeść karabinu. Dzięki niej, w przypadku zwiększonej potliwości, gwarantujemy sobie lepszy chwyt broni. W praktyce za taką rękawiczkę może posłużyć jakakolwiek, np. taka wykorzystywana do gry w golfa. Co ważne, palec wskazujący, którym ściągamy język spustowy, powinien być odsłonięty dla najlepszej kontroli techniki pracy.

Opaska na oczy – element stosowany przez strzelców z dysfunkcją wzroku, rywalizujących w zgodzie z przepisami międzynarodowymi. W ich myśl każdy zawodnik podczas strzelania musi mieć zasłonięte oczy. W naszym kraju dopuszcza się rywalizację bez opasek (w kategorii open), ale na świecie takiej taryfy ulgowej już nie ma. Za opaskę z powodzeniem mogą służyć popularne opaski używane do spania, warto jednak zwrócić uwagę, aby nie przylegały one całkowicie do naszej twarzy dla zachowania komfortu poruszania gałkami ocznymi i powiekami.

kurtka

 Po elementach drobnych czas na crème de la crème – strój strzelecki. Składa się on z kurtki oraz spodni, przy czym o ile strzelanie bez takich spodni jest jak najbardziej wykonalne, o tyle kurtka pozwala nam faktycznie wejść na poziom profesjonalny w szkoleniu. Oba te elementy garderoby są wykonane ze specjalnego materiału, który charakteryzuje się zwiększoną sztywnością (określoną maksymalnie przepisami), posiadają ponadto dodatkowe wzmocnienia na łokciach i kolanach (dla zwiększenia przyczepności do podłoża. W praktyce konkurencji strzelanych przez osoby z dysfunkcją wzroku stosowane są wyłącznie wzmocnienia na łokciach, a także w okolicy naramiennej, czyli w miejscu, gdzie stopka karabinu ma kontakt z naszym ciałem. Spodnie zapinamy w pasie na rzep i dodatkowo, w razie potrzeby, ściskamy paskiem lub zakładamy szelki. Nogawki spodni zapinane są na zamek błyskawiczny. Kurtkę z kolei zapinamy na guziki, które należy zamocować na niej tak, aby obie poły kurtki można było na siebie nałożyć w sposób swobodny (przepisy określają, ile centymetrów muszą one na siebie zachodzić, aby kurtka została uznana za nie za ciasną).

Należy również pamiętać o odpowiedniej odzieży spodniej, jaką będziemy wkładali pod strój strzelecki. Generalnie najlepiej spisuje się wszelkiego rodzaju bielizna termoaktywna czy cienkie koszulki z długim rękawem (dla zabezpieczenia łokci), jednak z powodzeniem sprawdzi się tu każdy strój, który zapewni komfort termiczny i nie będzie za gruby (tak, grubość ubrań pod strojem strzeleckim również jest określona w przepisach).

strój

 W przypadku rękawic obowiązują standardowe rozmiarówki, jak przy ubraniach (S, M, L), przy czym każdy z producentów podaje najczęściej kryteria pomiaru i zakres każdego rozmiaru w centymetrach. Przy kupnie butów spotkamy się z takimi samymi oznaczeniami jak w przypadku każdego obuwia. Z kolei w przypadku stroju mamy najczęściej do wyboru dwie ścieżki: kupujemy „z wieszaka”, w standardowych rozmiarach według tabeli producenta, lub zamawiamy uszycie stroju na miarę, czyli z uwzględnieniem parametrów poszczególnych części ciała, które każdy z producentów określa dla siebie jako istotne. Jeden producent zdejmie miarę w 5 minut, innemu zajmie to minut 20, niektórych będą interesować tylko centymetry, a kolejny będzie oczekiwał od zawodnika symulacji swojej postawy strzeleckiej, aby móc dokładniej wykonać pomiar. Jak łatwo się domyślić, za złożonością tego procesu idzie również cena. Za kompletny strój „z wieszaka” trzeba zapłacić 1,5-3 tys. zł, podczas gdy strój szyty na miarę to co najmniej 4 tys. zł. Egzemplarze z najwyższej półki osiągają obecnie cenę 8-9 tys. zł (wszystkie ceny orientacyjne, za komplet).

kurtka

 Podobnie jak w przypadku karabinów kluby zaangażowane w ten sport mają, już od kilku lat, wymienione wyżej wyposażenie w swoich zasobach. Może ono z powodzeniem posłużyć zawodnikom na start. Niektóre jego elementy, w szczególności rękawice, to sprzęt, powiedziałbym, osobisty. Jeżeli planujemy w miarę regularnie przychodzić na strzelnicę, to ze względów higienicznych warto mieć je swoje, a także, w miarę zużywania się i utraty podstawowych parametrów, pamiętać o ich wymianie. Podobnie jak w przypadku rękawic sprawa ma się z butami, natomiast stroje strzeleckie, o ile dbamy o ich odpowiednie wysuszenie po intensywniejszych treningach, mogą bez przeszkód być używane przez dwóch, trzech strzelców na zmianę (przy założeniu, że są podobnej postury i strój odpowiada gabarytom ich ciała, dzięki czemu jest po prostu skuteczniejszy). Dopasowując kurtkę do swoich potrzeb, zwracamy uwagę na guziki – ich ustawienie jest kwestią indywidualną i zależy od parametrów ciała zawodnika, na pewno jednak odległość środka guzika od krawędzi materiału (poły, do której jest mocowany) nie może przekraczać 10 cm (warto na początku wyrysować sobie taką linię na wewnętrznej części stroju). Guziki, z wyłączeniem tego na wysokości biustu w przypadku pań, tworzą mniej więcej linię prostą. Każdy guzik powinien znajdować się na odpowiednim poziomie względem dziurek na drugiej pole kurtki. Tu warto rozpocząć „od dołu”, tj. po wyrównaniu na zawodniku dolnych krawędzi obu pół kurtki warto je na środku złapać klamerką lub klipsem, a następnie nanieść oznaczenia przez dziurki.

Choć sprzęt znacząco podnosi możliwości zawodnika na poziomie zaawansowanym, to korzystanie z wyposażenia używanego pozwala doskonale zaznajomić się z prawidłową techniką strzelecką. A jeżeli zdecydujemy się zainwestować we własny sprzęt już na początkowym etapie treningów, to wybierając produkty podstawowe, możemy – przy odpowiednim rozeznaniu rynku – wyposażyć się w kompletny sprzęt bez ponoszenia wysokich kosztów, zwłaszcza w porównaniu ze sprzętem z najwyższej półki.

W kolejnym artykule przybliżę kwestię celowników dostępnych w strzelectwie pneumatycznym osób z dysfunkcją wzroku i w nawiązaniu do ich charakterystyki opiszę podstawowe plany treningowe oraz to, jak dostosować ich ustawienia do obecnych umiejętności zawodniczych.


 

Adam Dobosz

Do góry

Gramy w szachy

Na zdjęciu Ryszard Bernard
Ryszard Bernerd (współautor rubryki)

W. Kramnik (2784) – D. Andrejkin (2716)
PŚ, Tromsø 2013

1.d4 e6 2.c4 Sf6 3.Sf3 d5 4.Gg5 Ge7 5.Sc3 h6 6.Gh4 0–0 7.e3 b6 8.Gd3 dxc4 9.Gxc4 Gb7 10.0–0 Sbd7 11.He2 a6 12.Wfd1



12...Sd5 Po partii Kramnik analizował grę z komputerem. Program Houdini polecał białym w tej pozycji 13.Sxd5 exd5 14.Gxe7 Hxe7 i teraz 15.Gd3 lub 15.Gb3, ale dla Kramnika była to wątpliwa rekomendacja. „Przecież wówczas czarne zagrają c7-c5 i nie będą miały żadnych trudności. Minimalna przewaga z uwagi na pozycję czarnego gońca (stoi na b7 zamiast na e6) nie mogła mnie zadowolić”. I dalej grający białymi pisze tak: „Wiedziałem, że należałoby teraz pójść na wariant 13.Gxd5 exd5 14.Gxe7 Hxe7 15.a3. Białe wówczas nie dopuszczają do c7-c5 z uwagi na d4xc5, a w przypadku 15…Sf6 nastąpi 16.b4. Mimo to podjąłem inną decyzję z uwagi na styl gry przeciwnika. Dmitrij [Andrejkin] jest szachistą bardzo silnym i doskonale się broni w takich pasywnych pozycjach, dlatego zdecydowałem się na bardziej dynamiczną walkę”. Nastąpiło 13.Gg3 „Być może obiektywnie to nie najsilniejszy ruch, ale teraz powstają bardziej złożone pozycje. Grając z innym partnerem, prawdopodobnie wybrałbym 13.Gxd5”. 13...Sxc3 14.bxc3 Gd6 15.e4 Dokładniejsze było 15.a4! Gxg3  16.hxg3 c5 17.e4. Wówczas czarne miałyby problemy z pionkami a6 i b6. Grając 15.e4, białe dążyły do takiej właśnie pozycji, ale niewłaściwa kolejność posunięć pokrzyżowała ich plany. 15...Gxg3 16.hxg3 b5! 17.Gd3 Sb6 18.He3!? Pozycja się wyrównała, jednak partia trwała jeszcze długo. Ostatecznie, po obustronnych niedokładnościach, białe wygrały w 63. posunięciu.

Często o wyborze decyduje własny styl gry:

W. Kramnik (2772) – W. Topałow (2813)
Skopje 2015

 1.d4 Sf6 2.Sf3 e6 3.e3 c5 4.Gd3 b6 5.0–0 Gb7 6.c4 cxd4 7.exd4 Ge7 8.Sc3 d5 9.cxd5 Sxd5 10.Se5 0–0 11.Hg4 f5?! Osłabia punkt e6. Lepsze 11...Sf6 12.Hh4 Se4!? 13.Hh3 Hxd4 14.Gf4 ze złożoną pozycją. 12.He2 Gf6 13.Gc4 We8 (13...Sd7? 14.Sc6!) 14.Wd1 Sd7 15.Gb5 „Możliwe było 15.Gd2 z niewielką przewagą, ale zdecydowałem się na bardziej ambitne posunięcie”. 15...Gxe5 16.dxe5 He7 17.Sxd5 Gxd5  18.Hh5! g6 Wymuszone wobec groźby 19.Gg5. 19.Hh6 Równie dobre było 19.Hg5. Czarnym nie wolno wymieniać hetmanów z uwagi na stratę jakości, a po 19…a6 20.Gxd7 Hxd7 21.Ge3 b5 powstawała sytuacja podobna do tej w partii (h2-h4 itd.) 19…Wec8 20.Gg5 Hf7



21.Gxd7!? Komentarz Kramnika: „Tu znów był problem wyboru. Wydawało mi się, że pozycja gońca na f6 daje szanse na bardzo groźny atak. Można było też pozostawić na szachownicy parę gońców, co miało też swoje plusy, np. 21.Gf4 a6 22.Gf1 b5 23.b3 i powoli starać się wygrywać taką pozycję. Bez wątpienia białe mają naciski, a po ruchu f2-f3 one się powiększą. Czarne jednak w pewnym momencie po Hg7 wymienią hetmany i przebić taką obronę będzie trudno. Wydawało mi się, że wymiana na d7 daje więcej perspektyw, choć, jak pokazała analiza, i tam czarne mogły wybronić się na remis. Z drugiej strony szachy w ogóle są grą remisową i często trzeba wybierać kontynuacje, które są bardziej w naszym guście”. 21...Hxd7 22.Gf6 Hf7 23.b3 Posunięcie profilaktyczne – odbiera czarnej wieży pole c4. Komputer podaje, że bardziej energiczne było 23.Wd3 z dalszym Wg3. 23...Hf8 24.Hf4 Odejście 24.Hg5 nie pozwalało na h7-h6, ale umożliwiało czarnym kontrgrę poprzez 24...Wc2 25.h4 Wac8 26.h5 Hb4! 27.hxg6 Hg4! 28.Hxg4 fxg4 29.gxh7+ Kxh7 30.Wd4 g3! z prawdopodobnym remisem, np. 31.Wh4+ Kg6 32.Wg4+ Kf5 33.Wxg3 Wc1+ 34.Wxc1 Wxc1+ 35.Kh2 Wc2 itd. 24...Wc2? Przegrywający błąd. Konieczne było 24...h6! 25.h4 Wc5!, aby ochronić punkt d5 przed ofiarą jakości. 25.h4 Wac8 26.h5 He8 27.Wd3 Grozi zabicie na g6. 27...W2c3 28.Wad1 gxh5 29.Wxd5! exd5 30.e6 W3c7 Nie ratowało 30...Hg6 31.Gxc3 Wxc3 32.Hb8+ Kg7 33.e7 lub 30...W3c6 31.Wd3 Wxe6 32.Wg3+ Kf7 33.Hh6!. 31.Wxd5 Hxe6 (31...Hg6 32.Hxc7!; 31...Wc1+ 32.Kh2 Hg6 33.Hxc1!) 32.Hg5+ Kf8 33.Wxf5 Wf7 34.Hh6+ Ke8 35.We5 Wc6 36.Hxh5 1–0

Czynnikiem bardzo ważnym przy decyzji o wyborze ruchu są wskazówki zegara szachowego. Niedoczas jednej ze stron bywa tu przekonywującym argumentem:

D. Andrejkin (2716) – S. Karjakin (2772)
PŚ, Tromsø 2013

 1.d4 Sf6 2.Sf3 e6 3.Gg5 d5 4.Sbd2 h6 5.Gh4 c5 6.e3 Sc6 7.c3 Hb6 8.Wb1 Ge7 9.Gd3 Sh5?! 10.Gxe7 Komentarz Andrejkina: „Można było rozpocząć interesującą grę na skrzydle hetmańskim 10.b4!? cxb4 (10...cxd4 11.b5! Sa5 12.cxd4) 11.Gxe7 Sxe7 12.Wxb4 Hc7 13.Gb5+ Kf8 14.0–0 Sf6 15.Hc2, ale zdecydowałem się nie zmieniać generalnego planu. Mój cel – dobrać się do czarnego króla!”. 10...Sxe7 11.0–0 Silną inicjatywę dawał przerzut hetmana 11.dxc5! Hxc5 12.Ha4+ Gd7 13.Hg4! g6 14.Se5 Hd6 15.Sdf3. 11...Sf6 12.Se5 0–0 13.f4 Se8 14.Hh5 f6 Lepsze 14…f5. 15.Sg6 Silniejsze i efektywniejsze było 15.g4! fxe5 16.fxe5 – i czarne muszą oddać figurę 16…Sf5. „Widziałem ten ruch, ale nie chciałem ryzyka, bo uważałem, że uzyskam dużą przewagę prostszymi środkami”. 15...Sxg6


16.Gxg6 „Można było zmusić przeciwnika do f6-f5 i potem szukać szczęścia w długiej walce po 16.Hxg6 f5 17.Sf3. Dobrze wiem jednak, że wygrać lepszą pozycję z Siergiejem [Karjakinem] nie jest tak prosto. Dlatego zaplanowałem bezpośredni atak. Biorąc pod uwagę, że przeciwnik w tym momencie miał mało czasu do namysłu, uważam, że moja decyzja była prawidłowa”. 16...Gd7 17.g4! cxd4?! (17...Gb5!? 18.Wf2 Sd6) 18.exd4 Hd8 19.Sf3 Hc7 20.Sh4 (20.Wbe1!) 20...Gb5 21.Wfe1! Gd7 (21...Hxf4 22.Wxe6 f5 23.Gh7+!? Kxh7 24.Sg6) 22.f5 „Nie chciałem iść na techniczną końcówkę, np. po 22.Gd3 Hxf4 23.Sg6 Hg5 24.Se7+ Kh8 25.Hxg5 fxg5 26.Sg6+ Kg8 27.Sxf8 Kxf8. Pozycja białych na pewno była wygrana, ale wymagała dużego wysiłku i jeszcze długiej gry”. 22...e5 (22...exf5? 23.We7+-)
23.dxe5 fxe5 24.g5 Hc5+ 25.Kg2 d4 26.gxh6 Sf6 27.Hg5 gxh6 28.Hxh6 dxc3 (28...He7 29.cxd4 e4 30.Wg1 Hg7 31.He3!) 29.Kh3! c2 30.Wbc1 Hd4 31.Wg1 Hd3+ 32.Wg3 1–0


L. Aronian (2813) – E. Tomaszewski (2706)
PŚ, Tromsø 2013

1.d4 d5 2.c4 e6 3.Sf3 c6 4.e3 Gd6 5.Gd3 f5 6.0–0 Sf6 7.b3 He7 8.Se5 0–0 9.Gb2 Gd7!? 10.Sc3 Ge8 11.cxd5?! Ta wymiana jest dobra przy czarnym skoczku na d7. Jeśli skoczek stoi na pozycji wyjściowej, to otwarcie linii „c” daje mu silne pole c6. Lepsze 11.Wc1 lub 11.Se2. 11...cxd5 12.Wc1 Sc6 13.Sb5 Gb4 14.a3 Ga5 15.Ge2 a6 „Niejasne było 15...Se4 16.b4 a6 i wybrałem prostszą kontynuację”. 16.Sc3 Se4 17.b4 Gc7 18.Sxe4?! Lepsze 18.f4 lub 18.Sd3. 18...fxe4 19.Hb3?! Należało zagrać 19.f4! exf3 20.Wxf3 Wxf3 21.Sxf3 z szansami na wyrównanie. 19...Gxe5 Czarne rozważały jeszcze posunięcie 19...Hg5, ale obawiały
się kontrataku przeciwnika po 20.Sxc6 Gxc6 21.b5. 20.dxe5 Hg5 21.Kh1 Prawidłowe było 21.Hd1!. 21...Gh5 22.f3 Po tym ruchu padła ze strony białych propozycja remisu. 22...Hh6! Bardzo silne posunięcie, zagrane po długim namyśle, między innymi z powodu oferty przeciwnika. Mniej przekonywujące dla czarnych było 22...exf3 23.gxf3 Hh4, chociaż i wówczas miały wyraźną przewagę. 23.Wce1 exf3 24.gxf3 Wf7 25.Gc1


25...Gg6!? „Silnie i solidnie. Prowadzi prawie forsownie do praktycznie przegranej pozycji dla białych i do tego upraszcza grę pod niedoczas”. Jeszcze lepsze było jednak 25...Sxe5! 26.e4 Gxf3+! 27.Wxf3 Wxf3 28.Gxf3 Hh3 29.Gd1 Sd3! 30.Kg1 Wf8! z wygraną, ale to był wariant praktycznie nie do policzenia przy szachownicy. 26.e4 Hh3 27.exd5 Sd4 28.Hd1 Sxe2 29.Hxe2 Gh5 30.Kg1 Gxf3 31.Hf2 Hg4+ „Niedoczas już dawał znać o sobie. Nie znalazłem forsownej wygranej i wybrałem prosty wariant”. 32.Hg3 Hxg3+ 33.hxg3 Gxd5 34.Ge3 a5!? 35.b5 a4 „Uznałem, że pozycja czarnych jest tak silna, że nie potrzeba liczyć wariantów po 35...Wxf1+ 36.Wxf1 Gc4 37.Wd1 Gxb5 38.Gb6 z zyskiem drugiego pionka i uniknięciem wymiany wież po 38...Kf7. (…) Szanse czarnych na wygraną są już tak duże, że można sobie pozwolić na schematyczną grę”. 36.Wxf7 Kxf7 37.Wf1+ Kg6 38.Wf4 h6 39.Kf2 Gb3! 40.Wg4+ Kh7 41.Wd4 Wc8 42.b6 Wc2+ 43.Ke1?! Ostatnia niedokładność, ale i po 43.Wd2 Wc3 44.Gd4 Wc1 pozycja na dłuższą metę też była przegrana. 43...Wa2 44.Gc1 (44.Wd7 Wxa3 45.Wxb7 Gd5–+) 44...Wg2 45.Gf4 Wg1+ 46.Kd2 Wa1 „Kolejnym moim zadaniem było opanowanie nerwowości w związku z nadchodzącym drugim niedoczasem”. 47.Kc3 Wxa3 48.Kb4 Wa1 49.Gd2 Gd5 50.Gc3 Wa2 51.Wd3 Kg6 52.Wd4 a3 53.Wd3 Kf5 54.Gd2 Wa1 55.Gc3 Wa2 56.Gd2 Ke4 57.We3+ Kd4 58.Gc1 Wc2  0–1

Inne, mniej typowe decyzje przy wyborze kontynuacji, opisuje w żartobliwej formie Topałow w komentarzach do swojej poniższej partii:

W. Topałow (2767) – A. Morozewicz (2736)
Pekin 2013

 1.e4 d6 2.d4 Sf6 3.Sc3 e5 4.Sf3 „Wybór debiutu przez przeciwnika był dla mnie niespodzianką i rozważałem posunięcie 4.Sge2, aby sprowadzić partię na terytorium nieznane dla nas obu. Potem przypomniałem sobie partię Swidler – Salgado (2010) i postanowiłem pójść skocvzkiem na f3”. (Wspomniana partia z olimpiady w Chanty-Mansijsku z ruchem Sge2 zakończyła się efektownym zwycięstwem czarnych).

4…Sbd7 5.Gc4 Ge7 6.0–0 0–0 7.a4 c6 8.We1 a5 9.h3 Sb6 10.Gb3 „W poprzedniej rundzie przegrałem z Giri wskutek pomyłki trudnej do objaśnienia, postanowiłem więc szybko wykonywać posunięcia, które uważam za silne i logiczne. Ponadto fakt, że runda rozpoczęła się dwie godziny wcześniej niż zwykle, skłonił mnie do bycia bardziej praktycznym. Później w trakcie partii stałem się bardziej ambitny, co prawdopodobnie spowodowane było rozbudzeniem się.  Częściej tu grywają 10.Ga2”. 10...Sfd7 11.Ge3 exd4 12.Sxd4 „Odbicie pionka dwiema innymi bierkami było równie dobre, ale ja mogłem zabić tylko jedną figurą!”. 12...Sc5 13.Hf3 Sxb3 14.cxb3 Ge6 15.Wad1 Sd7 16.Hg3 (16.Gf4!?) 16…Se5

17.We2 „Tutaj poważnie rozpatrywałem 17.Sf5, uważając, że moment dla tego ruchu jest właściwy: 17…Gxf5 18.exf5 wymusza 18…f6, a wówczas silne jest typowe
Se2-d4-e6. Znowu jednak mogłem wykonać tylko jedno posunięcie i postanowiłem podtrzymać napięcie”. 17…Sg6 18.f4 c5? Lepsze 18...Gd7. 19.Sf5!? Gxb3 20.Wdd2 Wc8 21.Wf2 Kh8 22.h4 Wg8 23.h5 Sf8 24.Sxd6 Komputer poleca 24.e5 d5 25.Sxe7 Hxe7 26.Sxd5 Gxd5 27.Wxd5 z bardzo trudną sytuacją czarnych, ale i ruch w partii jest równie silny. 24…Gxd6 25.e5 f5 26.Wxd6 He8 27.Hh3 Ge6 28.Wfd2 h6 29.Sb5 Sd7 30.Hf3 b6 31.Hd1 Sf8 32.Wxb6 He7 33.Hf3 Sd7 34.Wb7 Wb8 35.Wa7 Wgd8 36.Wd6 Hf7 37.Sc7 Gc4 38.e6 He7 39.Wxd7 Wxd7 40.exd7 Hxd7 41.Sb5 He6 42.Hg3  1–0

Trzeba pamiętać, że w wielu pozycjach nie ma jednego najlepszego ruchu, lecz jest kilka równorzędnych. Sytuacje, kiedy pierwsza i druga linia propozycji komputera daje taką samą ocenę, nie należą do rzadkości. Ponadto w bardzo wielu przypadkach różnice między liniami silnika są minimalne i praktycznie nie mają znaczenia. Aby więc nie marnotrawić cennego czasu, warto podjąć szybką decyzję. Nie należy brać przykładu z młodego szachisty, który myślał kilkanaście minut nad tym, czy zająć wolną linię „d” poprzez Wa1-d1 czy Wf1-d1. Czas został stracony, a wybór nie miał znaczenia, bo wkrótce obie wieże i tak się na wolnej linii wymieniły…


 

Ryszard Bernard

Do góry

Gramy w warcaby

Na zdjęciu Damian Reszka
Damian Reszka (autor rubryki)

Ostatnią część przeglądu najciekawszych partii tegorocznych MP niewidomych i słabowidzących w warcabach stupolowych rozpoczniemy od bardzo interesującej rozgrywki pochodzącej z turnieju pań. Po niej – pięć kolejnych partii z turnieju panów.

Tempo gry to 80 minut plus 1 minuta za wykonanie posunięcia na zawodnika.


Ewa Wieczorek – Barbara Wójcik
Sękocin Stary 2023
3. runda

1.32-28 17-21 2.37-32 18-23 3.33-29 21-26 4.29x18 13x33 5.39x28 26x37 6.42x31 12-18 7.35-30? To nie jest dobry moment na wyprowadzenie kamienia 35. Białe dają sobie związać krótkie skrzydło. 7...20-25 8.40-35 15-20 9.38-33 20-24 10.43-38 8-13 11.47-42 2-8 12.41-37 7-12 13.31-27 11-17 14.36-31 17-21 15.46-41 21-26 16.41-36 1-7 17.44-40 7-11 18.49-44 14-20 19.28-22 A co innego zagrać? Białym kończą się możliwości. 19...10-14 20.44-39 5-10 21.48-43 10-15


Białe: 50, 45, 43, 42, 40, 39, 38, 37, 36, 35, 34, 33, 32, 31, 30, 27, 22
Czarne: 3, 4, 6, 8, 9, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 18, 19, 20, 24, 25, 26

22.50-44? Należało wybrać: 22.33-28 4-10 23.50-44 i czarne nie mogą uniknąć uproszczeń. 22...24-29! 23.34x23 19x17 24.39-34
14-19 25.44-39 20-24?
Po 25...17-21 26.30-24 19x30 27.35x24 20x29 28.34x23 18x29 29.33x24 13-18 30.39-34 8-13 31.38-33 12-17 próżno szukać szans dla białych na uratowanie partii. 26.27-22! 17x28 27.32x14 9x20 28.30x19 13x24 29.34-30 25x34 30.39x19 4-10 31.43-39? Piona 19 broniło 31.38-32 3-9 32.40-34. 31...11-17? A można było zabierać: 31...3-9! 32.40-34 9-14. 32.31-27??


Białe: 45, 42, 40, 39, 38, 37, 36, 35, 33, 27, 19
Czarne: 3, 6, 8, 10, 12, 15, 16, 17, 18, 20, 26

Białe wpadają na ładną kombinację, którą czarne przeprowadzają w najlepszy możliwy sposób! 32...20-24!! 33.19x30 26-31 34.37x26 17-21 35.26x17 12x25 Dwa piony więcej u czarnych, ale gra się do końca! 36.42-38 16-21 37.38-32 21-26 38.40-34 18-22 39.45-40 6-11 40.34-29 10-14 41.40-34 14-19??

Białe: 36, 35, 34, 33, 32, 29
Czarne: 3, 8, 11, 15, 19, 22, 25, 26

42.36-31!! 26x30 43.35x2 11-16 44.2-13 22-28 45.13-19 28-32 46.19x37 15-20 I po wielu zwrotach akcji panie zgodziły się na remis. 1-1

Mieczysław Kaciotys – Leszek Stefanek
Sękocin Stary 2023
8. runda

Białe: 48, 46, 43, 41, 40, 38, 34, 32, 31, 27, 26, 25
Czarne: 4, 6, 8, 11, 12, 13, 14, 16, 17, 19, 23, 24

Mieczysław Kaciotys prezentuje własny, choć niestety słaby styl kierowania swoich pionów ku bandom warcabnicy. Leszek Stefanek, jako doświadczony zawodnik, idealnie wypunktował słabości pozycyjne przeciwnika. 34...17-21! 35.26x17 12x21 36.32-28 36.41-37 23-28! 37.32x23 21x41 38.46x37 19x28 36...23x32 37.38-33? 24-30! 38.27x38 30x28 – i białe, wobec straty dwóch kamieni, poddały się. 0-2

Leszek Stefanek – Bernard Olejnik
Sękocin Stary 2023
5. runda

Białe: 48, 42, 38, 37, 36, 35, 34, 33, 23
Czarne: 2, 3, 8, 12, 13, 14, 15, 16, 26

Potyczkę Stefanka z Olejnikiem śmiało można nazwać festiwalem mostków. 38.38-32? 12-17? 38...13-18!! i nie można się zasłaniać 39.34-29 w obliczu prostej groźby uderzenia mostek: 39...12-17! 40.23x21 16x47 41.48-42 47x38 42.33x42 z wygraną dla czarnych pozycją. 39.32-27 17-21 40.37-32 13-19 41.23-18 14-20 42.42-37

Białe: 48, 37, 36, 35, 34, 33, 32, 27, 18
Czarne: 2, 3, 8, 15, 16, 19, 20, 21, 26

42...3-9?? Kto uderzenia mostek nie robi, ten sam na nie wpada... 43.18-12! Czarne kompletnie odpuściły sprawdzenie taktyki, bo białe mogły przeprowadzić jeszcze jedną (choć mniej opłacalną od tej z partii) kombinację: 43.37-31 26x30 44.35x4 21x32. 43...8x17 44.27-22 17x30 45.35x4 z wygraną pozycją. 2-0

Wojciech Woźniak – Leszek Stefanek
Sękocin Stary 2023
6. runda

Wojciech Woźniak przyzwyczaił nas do solidnych partii, w których skutecznie unika gróźb kombinacyjnych przeciwników, a nierzadko sam z powodzeniem kombinacje wykorzystuje. W starciu z Leszkiem Stefankiem wpadł jednak na prostą debiutową pułapkę już w 11. ruchu.

1.32-28 18-22 2.37-32 12-18 3.41-37 7-12 4.46-41 1-7 5.32-27 19-23 6.28x19 14x23 7.34-29 23x34 8.39x30 20-25 9.44-39 25x34 10.39x30 10-14 11.37-32??

Białe: 50, 49, 48, 47, 45, 43, 42, 41, 40, 38, 36, 35, 33, 32, 31, 30, 27
Czarne: 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 22

11...16-21! 12.27x16 22-27 13.31x22 17x46 0-2

Leszek Stefanek – Józef Tołwiński
Sękocin Stary 2023
10. runda

43.33-28?

Białe: 48, 43, 42, 36, 28, 25, 20
Czarne: 4, 9, 14, 16, 17, 26, 27

Ostatni ruch białych to bardzo prosty błąd. Wychodząc pionem na tak niebezpieczne pole jak 28 w tej pozycji, koniecznie trzeba sprawdzić, czy będzie miał on jak uciec przed zagrożeniem. 43...14-19! Otóż nie będzie miał! 44.42-38 17-21 45.38-33 27-31 Do błyskawicznej wygranej prowadziła inna wersja kombinacji: 45...19-24! 46.20x29 27-31 47.36x27 21x34 48.43-39 34x43 49.48x39 26-31. 46.36x27 21x23 47.48-42 26-31 48.43-38 31-36 49.42-37 16-21 50.38-32 9-13 51.20-15 13-18 52.33-28 21-27 53.32x21 23x41 54.21-16 41-46 55.16-11 19-23 56.11-7

Białe: 25, 15, 7
Czarne: 4, 18, 23, 36, 46 (damka)

Trudno sobie wyobrazić, że białe mogą to uratować. 56...23-28? Strata tempa na przesuwanie piona, który, mimo że w centrum, stoi względnie bezpiecznie. Poza tym ogranicza mobilność czarnej damki 46, bo zabiera jej pole do gry wzdłuż głównej linii. (Narzucało się szybkie dorobienie drugiej damki: 56...36-41 57.7-2 41-47 z prostą do gry końcówką). 57.7-2 28-32?? Konsekwentnie! Teraz to już – niestety dla czarnych – remis! Trzeba było grać w tę stronę: 57...28-33!. 58.2-24! 46-37 59.25-20 18-23 60.20-14 36-41 61.14-9 4x13 62.24x2 41-47 63.15-10 23-29 64.10-4 – i zawodnicy zgodzili się na remis w pozycji cztery na dwie damki. 1-1

Kiedy po turnieju składałem Leszkowi gratulacje, powiedział, że wróciło szczęście, które opuściło go w Drancy. Teraz doskonale rozumiem, co miał na myśli.

Tomasz Kuziel – Mieczysław Kaciotys
Sękocin Stary 2023
2. runda

Białe: 48, 45, 39, 38, 36, 35, 33, 28, 27, 26, 25
Czarne: 3, 6, 8, 11, 13, 14, 15, 17, 19, 20, 24

33.27-21? Niedokładne posunięcie, które pozwala czarnym przejąć inicjatywę wyjściem na 29. (Lepszym pomysłem wydawało się wyczekiwanie przeciwnika: 33.45-40 8-12 34.48-43). 33...24-29! 34.33x24 20x29 35.21x12 8x17 i białe mają niemały problem wobec groźby czarnych 17-21. 36.28-22? Jak poświęcać, to już lepiej w tę stronę: 36.26-21 17x26 37.35-30 13-18 38.39-33 29-34 39.30x39 z odbiciem kamienia. 36...17x28 37.26-21??

Białe: 48, 45, 39, 38, 36, 35, 25, 21
Czarne: 3, 6, 11, 13, 14, 15, 19, 23, 24

37...19-23? Czarne przeoczyły szansę szybkiego kombinacyjnego rozstrzygnięcia: 37...29-33! 38.38x29 11-17 39.21x12 3-8 40.12x3 28-32 41.3x20 15x44 42.25-20 19-24 43.20x29 32-38 44.29-24 44-50 z groźbą 38-43 i wygraną pozycją. 38.39-34 29x40 39.45x34 11-16 40.21-17 3-8 41.36-31
13-18 42.31-27?
Dla białych, mimo piona straty, dużą rekompensatą w pozycji jest kamień 17, trzymający aż trzy piony przeciwnika. (Do remisu prowadziła kontynuacja: 42.48-42 8-13 43.35-30 13-19 44.42-37 15-20 45.34-29 23x34 46.30x39 20-24 47.31-27 19-23 48.27-22 18x27 49.17-12 i w niektórych wariantach to jeszcze czarne musiałyby szukać remisu). 42...8-13! Ruch później wejście w bramkę 28-32 będzie już zabójcze. 43.38-32 28x37 44.27-22 18x27 45.48-42 37x48 46.17-12 48x30 47.35x24 6-11 48.24-19 13x24 49.12-8 Tonący brzytwy się chwyta. Końcówka siedem na dwa nie wydaje się dawać szans na uratowanie remisu. 49...23-28 50.8-2 24-29 Złapać damkę można było po: 50...15-20! 51.2x35 20-24 52.35x21 16x27. 51.2-13 27-32 52. 13-35 29-33 53.35-8 33-39 54.8-35 11-17 55.35-8 16-21 56.8-2 39-44 57.2-30 44-50 58.30-43 21-27 58...17-22! 59.43x20 15x24 59.43-30 17-22 60.30-2 50-45 i białe się poddały. 0-2

osoby grające w warcaby
Wojciech Woźniak

 

Damian Reszka

Do góry